Wydaje mi się ,że nie jest aż tak ,źle. A to ,że legwany mają takie małe móżdżki to już nie nasza wina... Mój legwan (ponad 1,5m) od małego ,jak go wypuszczałem poza terrarium ,to pierwsze co robił ,to biegł do dużego pokoju do lustra. Przez pewien czas żucał się na swoje odbicie ,ale po czasie "zaprzyjaźnił" się ze swoim odbiciem i teraz jak głupi lata wzdłóż lustra popisując się i wymachując ogonem na wszystkie strony. Przynajmniej ma jakieś zajęcie i wydaje się z tego bardzo zadowolony... Spróbuj udostępnić mu cały czas swoje odbiecie (powinno po czasie mu się znudzić rzucanie się na swojego "rywala"). Ja równierz na początku bałem się ,że pyszczek mojego leg`a zmieni się w patelnie ,ale mineło mu to... Jeśli po dłuższym czasie nic się nie zmieni ,to powinnaś zasłonić mu całkowicie tą ścianke ,albo zupełnie zrezygnować z terrarium ,tak jak ja zrobiłem i przychodzi do terrarium się tyko najeść ( w tym wypadku ,jeśli masz małe zwierzątko to uważaj na zakamarki ,bo później go nie znajdziesz ;-) ). ...no i oczywiście nie zapomnij o firankach ,bo po wizycie legwana na nich ,zostaną z nich same strzępy