-
Re: trudny okaz
I bardzo dobrze Dzony ze jestes często w domu - te nasze smoki bardzo potrzebuja towarzystwa – tak uważam, wbrew temu co pisza inni.
Obserwuja co się wokół nich dzieje i wszystko dobrze zapamietuja. Mój leg jak wrocil po zimie na dzialke od razu wszystko skojarzyl co gdzie jest i odnalazl swoje ulubione miejsce na wygrzewanie się w słonku. Nawet leg. już oswojony jeżeli będziemy mu malo poswiecac czasu zacznie dziczec. Siadaj przy jego terra z jedzeniem i jedz niech on patrzy i Ciebie obserwuje niech mu się soki trawienne wydzielaja to i on wtedy nabierze apetytu na swoje legwanie jedzenie. Bierz go na rece , glaskaj jednym palcem z gory po glowce bo z boku to na pewno będzie chcial Cie ugryzc i wtedy dobrze by było zebys miał cos do zjedzenia, najlepiej plasterek awokado moje legi przepadaja za nim, m.in. w ten sposób przekupilam tego legwanka ( po przejsciach ) i mogę powiedziec, ze on tez już jest oswojony. Weź go w dwie dlonie ,żeby czul twoje cieplo, przystawiaj go do szyby w oknie niech obserwuje swiat. Poloz się znim do wyrka, trzymaj go na serduchu, niech czuje Twoje bicie i Twoje cieplo w ten sposób wzbudzisz w nim zaufanie. Mów do niego a zobaczysz, ze zrobisz z niego takiego pieszczocha jakim jest mój - na to trzeba poswiecic sporo czasu , tak od razu nic nie ma. Kiedys mialam bardzo podrapane i pogryzione rece, potrafil tez ugryzc w usta i w nos, tak ze az krew tryskala, ale jak się kocha zwierzaki to się rozumie ze taka ich natura. Dzis mam dwa smoki.Ten co ma 3,5 lat to „pluszowy misio” mogę robić z nim wszystko co mi się podoba. Jak jestem w innym pokoju - nie przy jego terra i rozmawiam z tym drugim smoczkiem ( po przejsciach ) to ten zazdrosnik otwiera sam szybe i już maszeruje do mnie, żeby pokazac, ze on tu jest wazniejszy, chyba zrobiłam mu krzywdę - biorac tego legwanika (po przejsciach) bo zrobil się troszke nerwowy i zazdrosny o moje uczucia, widac ze przezywa obecność nowego lokatora. Nigdy się w swoim terra nie zalatwiał bo te czynność w wannie robil ... a teraz potrafi nakupkac jakby na złość. Gdy go wezmę na ręce i wyczuje zapach tamtego (chociaz myje rece za kazdym razem) to otrząsa się jak pies po kąpieli, nie drapie a wierzga nogami w taki sposób jakby mi dawal do zrozumienia ....zostaw mnie, gniewam się na ciebie. Staram się mu to wynagrodzic i biore go pod kolderke, on uwielbia spanie ze mna, wtedy leży na serduchu, głowe kładzie na mój polik i tak spimy
)))
Zycze Wszystkim legwaniarzom powodzenia w oswajaniu tych kochanych zielonych smoczkow a wierzcie mi, ze to jest możliwe i nie zalujcie im buziakow chociaz nieraz może to być krwisty calus 
[gadzinka]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum