Większość jaszczurek jakie hoduję i hodowałem w przeszłości, a które w warunkach naturalnych mają kontakt z piaszczystym podłożem trzymam na piasku. Zwykle zajmuje on częśc terrarium, druga część pokryta jest warstwą rozdrobnionej kory. Nigdy nie przydarzył mi się przypadek zatkania przewodu pokarmowego przez piasek (po smierci zwykle kroję brzuszki), jedyny przypadek śmiertelny związany z zatkaniem jaki kiedyś mi się zdarzył to zatkanie chitynowymi pancerzykami larw mączników. Nigdy też nie obeserwowałem aktywnego pożerania piasku przez jaszczurki czy żółwie. Czasem przypadkowe zjedzenia się zdarzało.
Natomiast nigdy nie stosowałem piasku u gatunków, które z piaskiem w naturze zwykle kontaktu nie mają (legwany, bazyliszki, agamy kołnierzaste). Zresztą małe legwany zielone, takie jakie zwykle kupuje się w sklepach powinny być trzymane na papierze (co najmniej do długości ok. 50 cm). Podobnie w przypadku młodych innych gatunków, staram się piasku nie używać. Tak naprawdę niewiele jest gatunków które z piaskiem mają stale do czynienia, większość biega po ubitej ziemi i kamieniach.
Nie chcę przez to powiedzieć, żeby piasek stosować. U żółwi wprowadziłem korę na prawie całej powierzchni terrarium (w lecie na części dochodzi do tego darń) ze względu na ostrzeżenia innych osób, ze ewentualność zjadania piasku i zatkania istnieje.