-
Re: CZY PAMIETACIE ?
1. Kiedyś byłam z 2 letnim legwanem na działce. Leg wlazł na drzewo i grzał się w słońcu. Był w szelkach i na smyczy - takiej dla kota, wyciąganej. W końcu trzeba było go ściągnąć. Weszłam na drzewo i okazało się, że smycz poplątała się o gałęzie. Odpiełam smycz i podałam legwana kuzynce. Niestety ona nie zauważyła, że odpiełam smycz i postawiła lega na trawniku. Nim jej powiedziałam pomknął przez działkę jak zielona błyskawica. Na szczęście wbiegł do altany - pruł tak szybko, że inaczej zapewne by nam uciekł ...
2. Byłam z Zielonym u weterynarza. Przyjechał po mnie tata, był to środek zimy więc wolałam zabrać go do domu nagrzanym samochodem. Leg był w dużym wiklinowym koszu z metalowymi kratkami w formie zamknięcia (taki kosz jak dla małych psów czy kotów). Gdy wysiedliśmy z samochodu i wyjeliśmy kosz okazało się, że Zielonego nie ma w środku. Przestraszona zaczełam przeszukiwać samochód ale nie mogłam go znaleść. Nagle patrze a tata goni lega po śniegu. Biegał po śniegu, nie wiem jak to zrobił, że w tej zimnicy miał energię biegać. Tata go złapał i poszedł pod kurtkę i do domu. Nic mu się nie stało. Do dzisiaj nie wiem jakim cudem przecisnął się przez szczebelki i jak niezauważenie wyszedł z samochodu.
3. Kupiłam Cytrolę od dr Roberta. Miała przyjechać pociągiem przesyłką konduktorską. Rano odebrałam maila,że doktor nie wysłał Cytroli. Napisał, że po zapakowaniu karton dosłownie chodził i że ślepy by się zorientował, że w środku jest zwierzak
) Przywiózł mi legwana osobiście ...
)) Do dziś Cytrola nie lubi być do niczego zmuszana 
4. itd ipt itd ....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum