YO!
Ja mysle ze poprawa apetytu jest zpowodowana tym ze pod promiennikami jest o wiele wyzsza temperatura niz te 22 stopnie w ktorych przebywaly do tej pory. Legwany aby strawic zarełko potrzebuja o wiele wyzszej temperatury i bardzo mozliwe ze w takiej niskiej temperaturze mialy problemy z przetrawieniem jedzonka i dlatego nie jadly. A co do jedzenia to caly czas probuje zmieniac (urozmaicac) obedcnie od kilku dni podstawa jedzonka sa liscie rzodkiewki oraz koper(przysmak). Kupuje takze w marketach ziola w doniczce- melise, bazylie, oregano, kolendre,rukole czasem miete. Po przyjsciu do domu wyciagam je z tej doniczki i sadze w skrzynce z ziemia to pozwala na dluzsze utrzymanie ich przy zyciu Czasem podaje takze cykorie, natke pietruszki tarta marchew, zielona czesc pora, od czasu do czasu cieniutkie plasterki ogorka, salaty wcale nie podaje (olowica!) Owocow moj legwan ostatnio nie lubi ale podaje mu pomarancze, mandarynki, tarte jablko, banana, ale w sumie owoce to jakies 3% tego co zjada.
Ciesze sie ze twoje dziewczyny zaczely jesc