Dzieki. Przyznaje, nie znam sie za dobrze na procesach typu mrozenie - rozmrozenie, ale i tak mysle, ze lepsze sa mrozonki niz puszki - przynajmniej nie w nich innych swinstw (jezeli w ogole mozna powiedziec, ze istnieja warzywa bez chemikaliow - spoza wlasnego ogrodka, oczywiscie.