Czytałem wszystko co tylko dorwałem w internecie o Strongylidae (angielskie teksty medyczne bogato ukraszone łaciną - koszmar). Nigdzie nie znalazłem informacji o gadzich nosicielach, wszędzie tylko ssaki i ptaki. W opisach znalazłem że do pozytywnej identyfikacji niezbędne są przynajmniej jaja i larwy L1. Nie znalazłem natomiast nic o Oxturidae, wyszukiwarka nic nie znalazła skracanie po literce też nie dało rezultatów. Dzisiaj znowu siedzę nad kupkami z mikroskopem i nie widzę nic co przypominałoby zdjęcia jaj strongylidów czy innych pasorzytów (dla porównania mam zdjęcia z internetu). Może laboratorium coś pomieszało.

Co do Clotrimazolu to stosuję go i wydaje mi się że plamy zrobiły się wyrażnie jaśniejsze. Wiem że narazie niema co mówić o skutkach kuracji ale plamy wyglądają lepiej chociażby z powodu że są nawilrzone. Obawiam się tylko anoreksji stresowej.

Gdzie można nabyć ten preparat witaminowy do kąpieli o którym Pan wspominał?