polala sie pierwsza krew .....dzisiaj jak go wziolem on jak zwykle zacza sie stawiac i jak zwykle morde otwieral ale nigdy nie machal glowa zeby ugrysc ...i tak se pomyslalem ile ten maluch moze miec sily w tej drobniutkiej szczece wiec przystawilem palca do "buzki" jak mnie kurna scisna to zmieklem, blady no kurne w zyciu bym sie niespodziewal ze on ma tyle sily ...ale co potem on wogole nie luzowal uscisku tak scisna i trzyma ..dopiero jak powolutku zaczolem wyciaga to udalo mi sie oswobodzic....nie rubcie tego ostrzegam