a wlasciwie to jeszcze inaczej...nie wyslal a skasowal.....to jeszcze raz napisze...

Prawda jest taka, ze nie wiem jak...ale powrocil do normy....znowu biega..jest ruchliwy...i po wypuszczeniu z terarium zwiedza pokoj z ciekawoscia. Zmiana nastapila w pare godzin..jakby sie obudzil z jakiegos letargu...Nie ma mowy teraz o jakimkolwiek braku apetytu....czy tym podobnych objawach..

Nadal bede poszukiwac przyczyny...i na pewno dokladnie sprawdze mu cale terarium.... Mimo wszystko chcialabym go zabrac do jakiegos weterynarza, wiec jesli macie jakies namiary byloby fajnie

Dziekuje i pozdrawiam
Karolina