PDA

Zobacz pełną wersję : 6 dzien dalej nic:(



misiekk
01-10-2011, 08:34
teoria ze po paru dniach spokoju zacznie jesc padla ...niec nierusza probowalem wielu rzeczy teraz w stawilem bazylie zeby ggo zapachem skusic dalejniec dalje jest przestraszony podobno jak m iej nie bylo z pokoju slychac bylo ze legwan szarzuje po terra .... neiwiem co terz ma robic zaczynam sie juz powoli obawiac czemu onnie je co ma robic karmic na sile ???????????????????....kurde a co bedzie jezeli nie zacznie jesc i jezeli sie nie oswoji w miare tak zeby jak wyrosnie nie terroryzowal mnie i reszte rodziny...NO I JEST PROBLEM:(

Rysiek
01-10-2011, 08:56
To nie Bin Laden i terroru się nie bój! Czekaj cierpliwie i dawaj niewielkie ilości liści, chociażby sałaty, aż zacznie jeść. Niech dziennie ma świeże. Cierpliwości! Rysiek

misiekk
01-10-2011, 10:25
...cierpliwosci???? kude jasie poprost boej zemu cos nei apsuje ze robie cos nie tak niewiem ... czy waszelegi male jak siedza na ziemi t sidza w takiej pozycji w ksztalcie litery"S" kurde chyba raczejnie mozliwe ze to z braku wapnia poruszasie normalnie jak sie przestraszy jest zajebiscie szybki wiec chyba odwamnienia nie ma??? nigdy sie nei rusza jak jestem w pokoju to rozumiem ale udalo mi sie po kryjomu podpatrzec jak sie porusza lazi powoli ostrorznie na karzdy wiekszy halas lub ruch zamiera a jaknnic sie nei dzieje lazi dalej "bada "terra zauwazylem ze jak dzis lazil po terra to pierwszy raz widac bylo woreczek podgardzielowy...moze to znak ze juz chocisz troche sie przyzwyczail....niewiem moze se wmawiam ale leg wyglda na chudgo ..nie wiem moze se to wmawiam moze jest wszystko ok tylko jajuz zaczynam sie przejmowac za mocno ...niewiem co by misie stalo jakby poszlo cos nie tak i zdazyla sie tragedia :((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( (((

misiekk
01-10-2011, 10:27
...jak uwazacie ze powinienem juz powli brac go do reki i nie zwracac uwagi ze jak tylko wkaladam reke to wariuje...czy lepiej jeszcze se darowac na jkais czas????

Rysiek
01-10-2011, 10:31
Daj mu czas i nie martw sie. Takie są przeważnie początki. Rysiek

Fatum
01-10-2011, 11:40
Sie ma!


Tak wogóle to skąd jesteś? Masz jakiegoś weta w pobliżu?

Rysiek
01-10-2011, 11:57
Kogo pytasz? Miśkka czy mnie . Pozdrówko! Rysiek

Alicja
01-10-2011, 13:30
W zadnym wypadku nie lap tego przestraszonego zwierza bo napewno nie zacznie jesc!!!
Daj mu duzo dobrych listkow: jeszcze znajdziesz mlecz za miastem ...

Co do terroryzowania rodziny: czesc samcow legwanow jest agresywna i z tym trzeba sie liczyc przed zakupem. Oswajanie ma tu niewiele do rzeczy: moj pierwszy legwan byl oswojony jak pies a w okresie dojrzewania zaczal atakowac ludzi: rodzine i obcych. To po prostu zalezy jak trafisz.

Przemek Łukiewicz
01-10-2011, 13:35
nie martw się muj leg niejadł prawie miesiąc i zachowywał się dokładnie jak twuj tylko że jak mnie zobaczył to odrazu spierniczał.Spróbuj mu podawać marchewkę muj poprostu szaleje za nią.Przy podawaniu jedzenia rosyp mu trochę na korzeń albo pułkę gdzie się wygrzewa.Muj ruwnierz wygina się czasami w kształcie litery S.Musisz być cierpliwy

misiekk
01-10-2011, 14:44
...dzieki wam za pozytywne slowa :) .... jestem cierpliwy no moze nie dokonca poprostu chcem zeby wszystko bylo ok....wstawilem mu taka mala doniczke z bazylia marchewke dawalem- nic .... salate tez juz probowalem...niewiem moze tak mi sie tylko wydaje ale robi wrazenie jakby byl troszke chudziutki ale w sumie ja nawet niewiem jak leg wyglada jak jest w normalnym stanie a jak wyglada jak jest wychudzony...no przynajmniej nie robi wrazenia ze ni ma sily bo sile to on ma :)....do uciekania :)....nie moge tez powiedziec ze nei je dlatego za za malo ma spokoju w sumie te 6 dni od rana do 15 16 nikogo nie ma w domu wiec ...a niewiem poczekamy....aha wlasnie proboje znales weta ale cos slabiutko dzwonilem do jednego takiego to niechetnie ...powiedzil ze sie dowie czy u nich w lecznicy moge zbadac kauł mam jeszcze do niego dzwonic...bialystok

cubante
01-10-2011, 14:44
To moze i ja sie wypowiem. Moze nie bedzie to jakas szczegolna pomoc. Kupilem jakis miesiac temu mlodego lega.
Mozecie mnie teraz objechac (oby nie), ale umiescilem go od razu w duzym terra (70x60x160, dl. x szer. x wys) - opuscilem punkt rosniecia lega razem z terra (to terra bylo puste i wygladalo bardzo smutno:(). Przywiozlem go do domu rano, pod wieczor zaczynal juz powoli spacerowac i zwiedzac (nie zaslanialem terra, przebywalem w pokoju). Przyszla noc, leg spokojnie zabunkrowal sie w lisciach i tam spal. Zastanawialem czy rano wyjdzie, czy raczej bedzie sie bal, tymczasem rano zapalilo sie oswietlenie, leg najpierw wystawil glowe z lisci, chwile porozgladal sie. Na przeciwleglym koncu terra jest miejsce do opalania - leg bez wiekszych problemow i jakiejs paniki rozwalil sie na galezi i ogrzewal jakby zyl w tym terra od zawsze. Oczywiscie nie bylo tak, ze niczego sie nie bal - widac bylo, ze jest zdenerwowany.
Nadszedl czas zeby dac zielonemu jakies jedzenie. Nie jest to moj pierwszy leg i wiedzialem, ze jedzeniem na poczatku bywa ciezko. W dzien kiedy przywiozlem lega do domu, wstawilem mu zielonke, ale nawet na nia nie spojrzal-myslalem, ze tak bedzie przez dlugi czas, ale otoz nie na drugi dzien w poludnie wstawilem mu swierze jedzenie (galazki koperku, listki bazylii, rzodkiewki i chyba jeszcze marchewke). Ku mojemu zdziwieniu leg bez wiekszych obaw zaczal jesc (no bylem w szoku:)) i tak juz zostalo, mam szczescie:) Na poczatku nie jadl duzo to bylo raczej tak, ze skubnal cos z miski raz na jakis czas, ale z uplywem czasu jadl lepiej, wiecej i szybciej:)
I teraz ewenemt (jak dla mnie), leg jest u mnie miesiac i chyba 3 dni i je z reki, a jak wstawiam miskie z jedzeniem to widze, ze juz sie pali zeby do niej wejsc (miska nie stoi na ziemi tylko zamocowana jest na wysokosci poprzecznego konaru na ktorym leg spedza najwiecej czas)
Dla mnie jest to niebywaly sukces, ze po miesiacu gad mnie toleruje i ne ma obiawow jakiegos wielkiego stresu. Oczywiscie nie daje sie jeszcze tarmosic, na reke biore go tylko w terra, glaszcze delikatnie (moge go dotykac, agladac, robic "przeglady", ale jezeli cos mu sie nie podoba, nie ma checi na kontakt ze mna to daje mi to wyraznie do zrozumienia). Wiem, ze jeszcze dluga droga do przebycia zanim leg da "wejsc sobie na glowe" jezeli kiedys taka chwila nastapi, ale narazie jest Ok. Moze uda mi sie doprowadzic do takich stos. miedzy legiem, a mna jak to udalo sie Ryskowi (na marginesie zazdrosze Ci)

Wiec co, legi to bardzo rozne osobowosci i wiele zalezy od szczescia. Ja proponuje dac twojemu gadowi jeszcze troche czasu-jak widzisz 6 dni to jeszcze nie taka tragedia, innych legwany nie jadly np miesiac. Jeszcze mozesz sie wyluzowac (wiem ze to trudne). Zrobil jakas kupe u ciebie w terra, albo masz pewnosc, ze nie jest zarobaczony? Ja dostalem inf. jak kupowalem swojego, ze byl badany kal itp., ale dla pewnosci powtorzylem badania. Jak masz jego kupe (jezeli zrobil) to postaraj sie zrobic badania na wszelkie "robactwo". Leg jak jest zdrowy to kiedys musi zaczac jesc - instynkt go do tego zmusi.

misiekk
01-10-2011, 15:04
jeszcze nei zrobilem badania tak zrobil kupe nawet ze 3 jedna udalo mi sie zebrac:) ale niestety chyba za dlugo lezalow pudelku ..kal musi byc badany bezposrednio po jego wydakleniu jak narazie niec nie zrobl wiec czekam no i jeszce musze znalesc tego co mi te badanie wykona

misiekk
01-10-2011, 16:07
...aha jeszcze pytanko... a co z witaminami wapnem podawac teraz czy poczekac asz zacznie wogole cos jesc i ptem dosypywac...w sklepi babka mowila ze dobrze jest np. zmieszac taki preparam witaminowo wapniowy /niepamietam nazwy wiem ze byla duza litera H na koncu/ z jablkiem i podawac ona to robila na sile trzymajac lega i lyzeczka mu podajac ... to chyba nie jest za dobry sposob chos z tego co widzialem jednego lega co trzyma w terra juz od dluzszego czasu "pieknie wypiescila"" ma siczny zilelony kolorek zadnych resztek wylinki a jak wklada reke do terra i glaszcze go nawet nei reaguje poprostu lezy se dalej ... kupic ten preparat jak narazie zaopatrzylem sie w vibowit junior

aneta
01-10-2011, 16:39
ja mialam wielkie szczescie :) moj leg jak weszlam do sklepu zoologicznego zeby go zobaczyc (byl przywozony na zamowienie) to juz u nich jadl kiwi a pozniej kiedy kilak godzin pozniej wlasciciel sklepu zoologicznego przywiuzl mi go do domu to od razu go nakarmilam i tez zjadl wtedy calkiem sporo , pozniej bylo zwiedzanie terrarium a na drugi dzien juz sie mnie nie bal (przez szybe oczywiscie no i przy wkladaniu reki do terrarium) natomiast bardzo dlugo bal sie wyciagania , w ogole chyba nie byl brany na rece , bo jak go tylko wzialam robil sie niepokojny i chcial nawet skakac z rak . Kazdy legwan ma inny charakter i inaczej sie zachowuje i z czym u jednego nie ma probemu u innego jest duzy i dwrotnie .Pozdrawiam

Rysiek
02-10-2011, 03:51
Cubante, chyba masz szczęście z Twoim legwanem. Oby nie zapeszyć :-))). Anecie też się trafił "odważny"egzemplarz . Misiekk nie rób nic na siłę. Jeszcze zaczekaj. Zobaczysz co będzie się działo po 10-12 dniach, Może sam zacznie jeść. Nie wyciągaj go narazie, on jest za bardzo wystraszony z tego co piszesz. Pozdrówko! Rysiek

misiekk
02-10-2011, 09:09
...ok tak zrobei poczekam ... dzis troszke zjadl ale salaty pekinskeij, bazyli chyba nie ruszyl koperek niewiem polozylem na korzeniu jak wroculem lezal na ziemi moze go trocheskubna lae nie wiele...dzis jest wyjatkowo niespokojny prawie caly dzin nie bylo mnie w pokoju jak wroculem siedzial sobie na korzeniu i sie wygrzewal jak wszedlem odrazyu zacza uciekac i skakac po terra...

Przemek Łukiewicz
02-10-2011, 13:32
Muj leg potrzebowal ponad dwuch tygodni żeby się przyzwyczaić do mnie i domownikuw a mam go ponad miesiąc.Z początku uciekał gdzie popadnie jak zobaczył kogoś w pobliżu terrarium a po 2 tyg. przestał uciekać nawet po wkładaniu ręki jedynie dalej ucieka jak chcem delikatnie go dotknąć.Dzień wcześnie leg nietolerował w jedzeniu wszytkiego oprucz marchewki a dzisiaj wsuwał natkę march. jak szalony.Sam widzisz misiekk są różne legi o rużnych charakterach.Niemartw się

misiekk
02-10-2011, 13:58
...spoko dzieki ale za bardzo nie czaje twojej wypowiedzi:"Dzień wcześnie leg nietolerował w jedzeniu wszytkiego oprucz marchewki a dzisiaj wsuwał natkę march. jak szalony"..... to jak to wtedy wszystko nietolerowal a marchew jadl i terz ja jadl jaka roznica niec nie rozumiem:)

Rysiek
02-10-2011, 15:29
Chłopaki - ortografia:-(((... Pozdrówko! Rysiek

misiekk
02-10-2011, 16:00
...ja mialem same paly jak byly dyktanda w szkole :))))))..no ale ty cos z tego rozumiesz????????

Rysiek
02-10-2011, 16:19
Wszystko rozumiem, bo gdyby było inaczej to bym nie pisał :-))). Ale to nie wypada na publicznym forum. Ja już zapomniałem o szkole bo mam 37 lat, ale staraj się przynajmniej. Pozdrówko! Rysiek
Ps. I kolega Przemek też :-))) .

misiekk
03-10-2011, 02:41
...to niech przemek wytlumaczy:))

Rysiek
03-10-2011, 18:18
Przemek. Rysiek :-)))

misiekk
04-10-2011, 12:22
...dalej niec nie je ...a przynajmiej nie je konkretnie moze cos tam skubna..codziennie wstawiam swieze zarcie i codziennie je wymieniam :( na nowe

Przemek Łukiewicz
04-10-2011, 12:54
Sorki chodziło mi o to że niejadł nic zielonego np.natki marchewki,pietruszki,rzeżuchy,sałaty,kapusty,mle czu.Tylko tolerował pomarańczowoł marchewkę.Misiekk musisz być cierpliwy wiem że jest trudno parę tygodni temu sam przez to przechodziłem. A z ortografią sprubuje się poprawić :)))))))

misiekk
04-10-2011, 13:38
...ok juz wszytsko jasne a poieprzyc to nie forum z j. polskiego heheheheehheh:)...moj nawet pomaranczowej nie tyka:(

Alicja
04-10-2011, 14:17
To nie 'forum z języka polskiego' ale to, jak piszesz, świadczy trochę o Twoim 'poziomie'. Nie mówiąc już o innych użytkownikach, którzy często nie mogą nawet zrozumieć o co piszącemu chodziło, a samo czytanie posta przyprawia o ból głowy.

misiekk
04-10-2011, 15:17
...zawsze mozna nie czytac tak dziala forum ludzie mowia tak jak patrafia i tak jak chca a nie kazdy musi ich czytac....ja sie staram jak moge :) ale czasmi mi sie poprostu nie chce wyterzac szarych komorek bo np. jestem zmeczony :)

Fryta
04-10-2011, 15:43
mi też się czasem nie chce wytężać komórek przy niektórych postach. Zwłaszcza gdy jestem zmeczony nie lubię gdybać: "co poeta miał na myśli tworząc nowe zasady ortografii". Czasem nawet jak znam odpowiedź to nie piszę jak ktoś nie potrafi zrozumiale zapytać.

misiekk
04-10-2011, 15:53
no i o to chodzi .....forum to forum wypowiadaja sie rozni ludzi roznego wieku i o roznym poziomie nei ma co sie czepiac ....ale tamat sie nazucil a moze skaczymy gadc na temat moejgo lega ktore nei chce jesc juz 9 dzien:(((((((((((((((((((((((((((((((( to jest problem a ortografia moze poczekac:)

aneta
05-10-2011, 14:46
misku wybacz mi ale ja sie musze jeszcze wypowiedziec na temat ortografii a wiec NIEKONIECZNIE bledy ortograficzne musza swiadczyc o poziomie kogos , jedna z najlepszych uczennic w mojej klasie ma dysortografie (nie wiem jak to sie pisze) i robi okropne bledy ortograficzne wiec wg mnie to nie powod by kwalifikowac kogos do tej drugiej grupy osob . Pozdrawiam .....

aneta
05-10-2011, 14:48
misku wybacz mi ale ja sie musze jeszcze wypowiedziec na temat ortografii a wiec NIEKONIECZNIE bledy ortograficzne musza swiadczyc o poziomie kogos , jedna z najlepszych uczennic w mojej klasie ma dysortografie (nie wiem jak to sie pisze) i robi okropne bledy ortograficzne wiec wg mnie to nie powod by kwalifikowac kogos do tej drugiej grupy osob . Pozdrawiam .....

misiekk
05-10-2011, 14:53
...male wyjasnienie to nie ja to powiedzialem:) pozdrowienia

Alicja
05-10-2011, 18:28
Aneta, tak masz rację - ale tylko niewielka liczba osób ma tą przypadłość. Zresztą zawsze można napisać w wordzie, sprawdzić błędy i wkleić. Nie chodzi tylko o błędy ortograficzne ale też o stylistykę i interpunkcję.


' prosze pomurzcie chce legwana ale moja mama sie nie zgadza co mam zrobic powiedzialem ze bede spszontac pokoj ale ona muwi ze lekfan smierdzi czy macie jakis pomysl jak pszekonaliscie swoja mame rzeby wam pozwolila na lekwana czy jest jakis sposup to jest moje wielkie mazenie i juz nie wiem co robidz ...'

Jak można czytać coś takiego ? :)

aneta
06-10-2011, 03:28
no troszke to smieszne szczerze mowiac ,ale ja wszystko zrozumialam ..... no tylko jesli ta osoba nie wie jak sie pisze legwan to moze lepiej zeby go nie miala , bo ciekawe jak z czym innym (jesli pokoju nie chce sie jej posprzatac , to co ze sprzataniem terrarium , karmieniem pilnowaniem wapna , witamin itp ) niestety znam taki przypadek kiedy legwan padl przez to ze jego wlasciciela nie bylo ciagle po 2 tygodnie w domu ......... nie komentujcie

misiekk
06-10-2011, 07:58
mitam to ie przeszkadza a ta osoba na poczatku napisala dobrze -legwan:) .......moze zakonczmy juz ten temat albo otworzmy nowe forum...stylistyka w jezyku polskim:)

Rysiek
06-10-2011, 12:43
Misiekk, wiesz, że piszemy na priva, że pomagam Ci ile mogę, ale Twoich tekstów naprawdę niekiedy nie da się czytać. Staraj się ! Zrób to dla Twojego legwana . Ja rozumiem, o czym piszesz , staram się pomóc, ale Ty staraj się zrozumieć tych, którym gramatyka nie jest obca i kolą oczy takie błędy jak robisz. To w życiu Ci się przyda ! Z prywatnych rozmów Cię lubię, pytaj o co chcesz, ale jeśli ktoś Cię krytykuje za pisownię, staraj się, a nie oburzaj. My się rozumiemy i staraj się, aby było tak dalej. Pozdrówko! Rysiek

tapirek
06-10-2011, 13:00
Troche mi wstyd, ze milosnicy i specjalisci od zwierzakow skupiaja sie na takich rzeczach jak cudza ortografia. Tym bardziej, ze i legus glodny i wlasciciel zrozpaczony. Feee!
Mam legwana po przejsciach, poprzedni wlasciciele nawet nie martwili sie, ze nie je lub ma niedogrzane i za male terrarium,. Na szczescie uszedl z zyciem, mimo iz wet nie dawal zadnej nadzieji, ale ratowal jak tylko potrafil.
Nigdy nie mialam zadnego gada (psy, koty, rybki, chomiki, myszki, szczury) i przez pierwszy tydzien bylam mokra ze strachu, bo maly nie jadl. Misiekk przez dwa "k", rozumiem Cie doskonale. Kochasz zwierzaka, a on nie je.
Moj nie jadl, bo nie akceptuje zadnych posypek witaminowych. Mam go 3 tygodnie, wcina teraz wielka miche zieleniny dziennie(nie ma mowy o papu w innych kolorach), zaczyna sie zaokraglac, a wczoraj pierwszy raz zjadl z reki.
Musi byc jakas przyczyna, ze Twoj nie je, ale nie uwazam sie za eksperta, a na pewno nie w ortografii. Moze ma za zimno?Moze jest za duzy ruch wokol jego terrarium? A moze lepiej pojsc do weterynarza, aby wykluczyc lub potwierdzic inne przyczyny. Nie wiem, ale przykro mi, ze ludzie skupiaja sie na ortografii, a nie na prawdziwym problemie.

tapirek
06-10-2011, 13:03
Brawo Rysiek!!!

misiekk
06-10-2011, 13:38
...DZIEKI BARDZO :)))))))))...patrze ze nie mila atmosfera sie wytworzyla ale ty ja jakos uspokoilas :) ..dzieki za ardy ..wiec z ruchem to nie mozliwe ograniczam bywanie w pokoju gdzie stoi terra do minimum tylko dam mu jesc maly porzadek spryskanie i nie ma mnie ...siedzie po pare godzin sam w domu.... cieplo sprawdzalem terrometrem jest wysoka taka jakka powinna byc ma takze zainstalowana swietlowke UV..wiec chyba jest ok...jak narzie wczoraj i dzisiaj zacza co sjesc malutko ale zacza moze to znak ze bedzie ok ..pozdrawiam .poczekam dam mu jeszcze spokoj

bizon
06-10-2011, 13:52
a może przestawiasz mu codzień gdzie indziej miske z żarciem i leg już głupieje gdzie jest żarcie ??

misiekk
06-10-2011, 14:38
...nie ...caly czas w tych samym miejscu na poczatku kladlem na galkazie jak zabacz powoli troche jesc z galezi /owoce / polozylem na dul.... a zielonka rosnie w terra :)

Rysiek
06-10-2011, 15:27
Misiekk, wiesz, że mimo pisowni z naszą korespondencją jest ok! Napisz, jaką legwan ma temperaturę . To ważne. Dobrze, że cokolwiek zje i ma UV ! Pozdrawiam! Rsiek

Rysiek
06-10-2011, 16:31
Zaraziłem się! :-))) Miało być-Rysiek

tapirek
06-10-2011, 17:16
Tez chce sie zarazic!!!

misiekk
07-10-2011, 08:02
:) ...byle nie odemnie:) ...temperatura: dokaldnie nie moge stwierdzic bo termometr ktory mam nie jest chyba najleprzy....taki okragly ze zdjeciem legwana-znacie? .. ten term. wskazuje mi temperature pod zarowka 32 36 w reszta terarium okolo 25 27 wilgotnosc tez dobra tak mi sie wydaje spryskuje 3 4 razy dziennie podloze caly czas jest wilgotne i cieplutkie:) ... UV takze swieci 12 13 godzin na dobe razem z zarowka /taki grzybek/ ... troche sie uspokoilem lestat/ tak sie zwie/ zacza powoli cos jesc dzisiaj zjadl caly plaseter pomidora i troche bazyli ...owoce i wazywa jakos probuje ale zieleniny cos nie za duzo, tylko troche skubna ... aha mam dobra wiadomosc/ chyba:)/ 2 dni temu zauwazylem ze zaczyna mu schodzic skura z glowki dzis calkiem zeszla i jest teraz ladnie zieloniutka:) ..ladnie zeszla prawie w calosci jak taki "pancerz" ... lestata juz troche inaczej reaguje jak porzadkuje terra i wkaldam jedzeni ... juz nie ucieka w jedno miejsce i nie siedzi takm skulony teraz biega po calym terra skacze po galeziach i proboje czasami schowac sie pod woda...pozdrowienia ...bede informowal o kazdym jego postepie :).. jesli oczywiscie macie ochote to czytac

tapirek
07-10-2011, 09:49
Jasne!Sama przerabiam "odkrywanie" zwierzaka. I wszystko mnie cieszy.pzdr.t
ps mozesz na maila.

Rysiek
07-10-2011, 16:56
Misiekk, narobiłeś tu niezłej "zadymy" . Tyle postów! Mówiłem ( a raczej pisałem Ci ), że będzie dobrze. Temperatura ok. Cieszy mnie, że legwan zaczął jeść i jest spokojniejszy. Informuj o zmianach. Pozdrówko! Rysiek

misiekk
08-10-2011, 09:43
...zacza jesc :) najbardziej pomidory........kurde ale z zieleninki nic:(((((((((((((((

misiekk
09-10-2011, 08:15
odstawilem pomidorek i nic znowu nie je polozylem jiscie mlacza naewt nie tkna:(((((((((((((((((((((((((( bazyli i koperku tez nei rusza:(((((((((((((((((((((((((((ku...... przestaje mi sie to podobac.....to juz 2 tygodnie ...

Rysiek
09-10-2011, 10:34
To daj mu tego pomidora, a inne musisz kombinować. Niech je cokolwiek. Może liść pod plasterek pomidora. One są cwane i nie dają się oszukać, ale trzeba próbować. Misiekk, urozmaicona dieta to sukces, jesli chodzi o zdrowie i żywotność legwana. Z wapnem i witaminami ja też kombinuję dając po owoc na liściu- chociaż nie mam już problemu. Gucio chyba połykałby tabletki tak jak ja :-))). Cały problem w tym aby go tego nauczyć, a jeśli nie chce to kombinować- dawać to co ma wartość dla niego między to co lubi. Tak trzeba! Pozdrówko! Rysiek
Ps. Załączniki. :-)))

misiekk
09-10-2011, 14:14
...ok dzieki...wiesz uspokoilem sie ...jest tak jest takie miejsce gdzie on czesto sie wygrzewa...probowalem tam klasc bazylie koper puietruszke i jeszcze cos z ziol orygano chyba nie ruszal.. dzisaj polozylem mlecz ale na ziemi bo pomyslalem ze jak ma mu ten mlecz posmakowac to i tak go nawet z ziemi zje a nawet dluzej bedzie swierzy / koncowki zanurzylem w baseniuku/ ale jak wrocilem po polodniu do domu nic nie ruszyl:(... polozylem wiec jeszczeraz ten mlecz na gorze w te miejsce ktore juz bylo wyprobowane bez rezultatow ..ale cos ie okazalo wracam po 3 godzinach liscia nie ma:) clego zrzarl a byl taki wielki wiekszy od niego:)...moze po mleczu przekonam go do ty ziolek i innej zieleniny bo przeciesz niedlugo moze mlacza nie byc naarzie posadzilem w domu zapasy:)...powinny na jakis czas starczyc...koperka nei rusza co mnie dziwi duzo osob mowilo ze to legwanoski przysmak:)...ok zobaczymy co bedzie jutro poloze 2 liscie na gorze dwa na dole moze sie nauczy ze z ziemi tez moze jesc choc tego pomidora z ziemi wszamal banna skubna jabuszko tez ale on troche ugryzie gdzies zaniesie i zostawia a potem ja zbieram po calym terra te brudne resztki:)...
p.s. pewnie mial niezlego kaca hehehehehehehh

bizon
10-10-2011, 09:07
Proponuje mu lekko posiekać ów liść mlecza - piszesz że jest większy od niego. Niechaj bedzie wielkości jego głowy.

Pozdrawiam

misiekk
10-10-2011, 09:18
...nie no rzartowalem wiekszy ..poprostu byl duzy ale po co siekac przeciesz mu nikt na wonosci nie sieka..nieposiekany dluzej jest swiezy ..to moje zdanie

misiekk
12-10-2011, 13:12
:) ..lestat zacza jesc nie duzo ale kazxdego dnia jakby troche wiecej:)

Yoda
12-10-2011, 16:51
Misiek, mojemu przejscie od diety odchudzajacej do zarlocznosci zajelo 3 tyg od przyniesienia do domu. Stresik albo problemy sercowe i chudniemy, nawet ludzie. Trzymam kciuki, bo dla mnie nie ma nic przyjemniejszego niz wgapaianie sie w pochlaniajacego kolejny wiechec zieleniny zielonego stworka. No moze jeszcze jest fajnie jak on wgapia sie we mnie. Dobrej nocy i obfitego gadziego sniadania.Y

misiekk
13-10-2011, 08:12
...dzieki...za 4 dni minie 3 tygodnie zobaczymy co bedzie sie dzailo:)

Rysiek
13-10-2011, 12:16
Zasuwaj po mlecze, póki jeszcze są! Pozdrówko! Rysiek

misiekk
13-10-2011, 16:15
spoko juz moj ojciec posadzil/ bo sie lepiej na tym zna niz ja / pare korzeni w domu wiec roznie rosnie::) ..neiwiem moze znaxcie ten sposob ojciec mi doradzil ze teraz nei ma co sadzic mlecza bo i tak sie nei przyjmie trera znadszedl dla niego/mlecza/ okres od[oczynku wykopcie pare korzeni mlecza ui wlorzcie do lodowki na miesiac potem wyjmujecuie sadzicie i spoko rosnie sowerzytki nowy listek mlecza tak moj ojciec mi doradzi i sie di tegi dostosuje on sie zna:)....narzie poisadzilem 3 przyja sie jeden wiec mlecz ma w domu:).pozdrowienia

misiekk
15-10-2011, 06:52
rysiek minely 3 tygodnie lestat znowu sie zaparl nic nie rusza juz pomidor tez sie znudzil co mam robic?????????????????????ratujcie..karmic na sile?

Rysiek
15-10-2011, 06:55
Od kiedy znowu nic nie je ? Pozdrawiam! Rysiek

misiekk
15-10-2011, 14:59
chyba od wczoraj....dzis znou skusil sie na plasterek pomodora pooztlemkoperek i liscie pietroszki bazyli i orygano w rozych miejscach na galeziach nie ruszyl

misiekk
17-10-2011, 12:52
mialo byc : polozylem koperek i .... znowu literki uciekaja ehhe..... pomozncie moj leg i ja musimy sie jakos dogadac:(

misiekk
18-10-2011, 16:05
???????????????

42d3e78f26a4b20d412==