zastrzyki!!!!!!!!!!!!!!!!!

W poniedzialek bylem ze swoją gadziną u weterynarza i okazalo sie że nosi w sobie jaja.Pan doktor dal samicy jeszcze szanse ,po zastrzykach przez 2 tygodnie morze sie okazac ze samica wchlonie te jaja.ale pocieszyl mnie tez tym ze w 5 przypadkach tylko 1 samica daje sie w ten sposób wyleczyć.Jestem jak najleprzej myśli,bo jeśli nie to ZABIEG OPERACYJNY.I do czego zmierzam,bo juz chyba zaczolem troche mulić.Samica"SAURON(ka)"musi być teraz w jak najlepszych dla niej warunkach w trakcie kuracji 2 tygodniowej.Nie wiem czy w tym czasie mam ją stymulować promieniami UV bo to przecieżwarunki w terrarium doprowadziły ją do wcześniejszej dojrzałości,a samica ma dopiero ok.20 miesięcy.Może lepiej niech ma dobrą wilgotność, temperature a UV odstawić na dwa tygodnie.
Zastrzyki dostaje CATOSAL 05 ml.domięśniowo

Kilka słów wyjaśnienia jak pozwolisz Wikary.
Nie jaja lecz jajniki a ściśle rzecz ujmując kule żółtkowe wypełniające jamę brzuszną na tyle skutecznie że powodują spadek łaknienia, problemy z oddychaniem itp.
Legwany mają skuteczny "magazym żywności"w postaci ciała tłuszczowego pozwalający im przetrwać okresy głodówki przy np. składaniu jaj. Stąd czas na obserwację jej zachowań - 1 miesiąc. Interwencja chirurgiczna staje się potrzebna jeśli kule żółtkowe nie zostaną wchłonięte (RTG) a zwierzę zacznie wykazywać wyraźne objawy osłabienia. Catosal podaje się dla zwiększenia zainteresowania jedzeniem.

porozmawiaj z Fatmanem, jego legwanica też miała jeśli dobrze pamiętam problem z zaleganiem jaj.

powodzenia

Panie doktorze ale czy mam naświetlać ją przez te dwa tygodnie promieniami UV Dziękuje za wyjaśnienie.Widać że zle słuchałem

Tak - środowisko bez zmian.