Re: szelki....dla lega??!;)
Hehe temat ciekawy. Były już podobne poszukaj w archiwum.
Osobiście mam szelki dla swojej paskudy ale jeszcze nigdy ich nie zakładałem i zakladać nie bede bo po prostu nie mam sumienia.
Re: szelki....dla lega??!;)
Ja jestem przeciwna szelkom, może dlatego że mam niemiłe doświadczenie. Leo nie umiał w tym chodzić i bardzo go to drażniło, a pewego razu w ogrodzie tak się zaczął szamotać, że pękło metalowe kółeczko i został bez szelek... Serce poskoczyło mi do gardła, ale opanowałm się i udało mi się go złapać. Nigdy więcej szelek!
Re: szelki....dla lega??!;)
ojojojjjj....cos czuję że zaraz zbiorę....reprymendę;)że nie używam przycisku "szukaj" hihi;))
Re: szelki....dla lega??!;)
nie używaj szelek bo zniszczysz legowi grzebień...
Re: szelki....dla lega??!;)
hej, a jak sobie radzisz z legiem w ogrodzie? Mój w lecie, wtedy półroczny, siedział w szelkach na małej jabłonce. Inaczej nie mogłabym go wypuścić do ogrodu. Nie powiem, żeby był zachwycony, ale chciałam by skorzystał z kąpieli słonecznych. Czy ktoś ma inny pomysł???
Re: szelki....dla lega??!;)
kojeczka niektórzy nie mają ogrodu więc i nie mają takiego problemu;)
Re: szelki....dla lega??!;)
ja nie mam szelek
ale jak wyprowadzac na jakas laczke? a moze nie wyprowadzac?
moj to taki maly uciekinier
Re: szelki....dla lega??!;)
a ci co mają ogród to jak wypuszczają do niego swoje legwany? w szelkach, czy mają do nich takie wielkie zaufanie:) :P
Re: szelki....dla lega??!;)
Woliera...ogrodowa lub balkonowa.