Wersja do druku
Mam pytanko: w jakiej temperaturze w piekarniku należy wyparzać wszystkie elementy wystroju "z natury", czyli np. jakiś tam korzeń z lasu, kamienie znad strumienia itp? I ile czasu należy je piec. Byłbym też wdzięczny za opisanie mniej więcej innych metod przygotwania wystroju takich jak wygotowywanie i kąpiel w wodzie z chemią. Sory że stawiam wątek ale jak szukałem to nigdzie nie ma w jakiej temperaturze i ile piec to wszystko.
mysle ze z 200 *c wystarczy ja wypiekalem z 20-30 min i nic sie nie dzialo z nimi ps przepraszac nie musisz forum jest po to by pytac pozdro
możesz również wyczyścić go we wrzątku z dodatkiem soli
IMHO najpewniejsza jest mikrofalówka.
ja wypiekam w piekarniku w temp 150 stopni przez okolo 10-15 minut i jest dobrze. jesli chodzi o korzenie i galazki to musi byc nizsza temp bo inaczej sie przypala. kiedys zniszczylem tak jedna galazke porosnieta mchem
Co do mikrofalówki to nie byłbym pewien.
Mógłbyś to rozwinąć ??
Niby dlaczego nie ?
Temperatura 150 - 200*C przez jakiś tam krótki czas nie wszystko zabije.
Mikrofalówka za to tak, wszystkie organizmy na bazie białka i zawierające wodę i/lub tłuszcz zginą, każde jajko czy inny zarodek.
Tak więc Ty możesz nie byc pewien, ale to nie zmienia samego faktu.
może i dobra tylko mała :-)
A co myslicie o tych korzeniach co sprzedaja w sklepach zoologicznych ??
Chodzi mi oto czy one w terrarium z duza wilgotnoscia lapia plesn.
Te ze sklepów są teoretycznie najlepsze (są nawet takie jakieś z drewna afrykanskiego czy jakoś tak co są jak kamień), ale cena jest nieproporcjonalna. Za kawałeczek wielkości pięści zapłacisz co najmniej 30 zł