problem pleśni na kokosie - rozwiązany !!!

moczyłem, gotowałem w solance, wypiekałem w piekarniku i nic to nie dawało - zazwyczaj po kilku dniach pojawiał się na kokosie znienawidzony nalot.

gdy szukałem jakiegoś chemicznego środla na pleśń, moja matka wpadła na genialny i prosty pomysł:
jeżeli kokos ma nie przyjmować zbytniej dawki wilgoci i przy warukom tropikalnego terra nie stwarzać doskonałego podłoża dla rozwoju pleśni - trzeba go zaimpregnować czymś co wypiera wodę.

zastosowała kilkukrotne smarowanie kokosa olejem słonecznikowym i...
DZIAŁA !!!

Dobre to mi sie przyda
sam mam kokosa w terra


Dzienki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

@!!!!!!!!!!!!!!@
!##Pozdro##!
@@@PLU@@@
@!!!!!!!!!!!!!!@

Dobre, ja też miałem ten problem i w koncu potraktowałem kokosa mikrofalówką (żeby porządnie wysechł), i polałem woskiem, tam gdzie styka sie z torfem i całego wewnątrz, od tamtej pory (pół roku) zero pleśni

Ja takiego problemu nie miałem, ale na przyszłośc będe wiedział pozdro dla mamusi... :P

dzieki własnie zastosowałem sposub z woskiem (mam nadzieje ze teraz kokos niebedzie plesniał)
THX

A to smarowanie olejem słonecznikowym to jak zrobiłeś? Pokropić, pędzlem po całości czy namaczanie / obtaczanie w oleju?

Mi tez plesnial, ale posmarowalem juz niepamietam czym, chyba wazelina ;P i od tej pory stoi rok i nic mu nie jest, smarowalem tylko w srodku zzewnatrz tam gdzie jest wlokno nie powinien plesniec, chyba ze w wilgotnym terra ;P

@DEXiu : brutalnie paluchem zamoczonym w oleju trzy razy co dwie godziny i NADAL działa.
Ostatnio, kupując świerszcze usłuszałem od kolesia w sklepie "kongo", że równie dobrze diała pokost lniany...
@chrzanu : starsza dziękuje i również pozdrawia ;-)