no wlasnie, chcialabym hodowac parke szyszkowcow, tylko jestem ciekawa ile swierszczy dziennie one jedza?
Wersja do druku
no wlasnie, chcialabym hodowac parke szyszkowcow, tylko jestem ciekawa ile swierszczy dziennie one jedza?
Witam z tego co znalazlem na forum to 1-2 swierszcze co 2-3 dni. Jesli sie myle to prosze o poprawke bo sam za tydzien chce kupis szyszki. Przepraszam Cie Double ze zadaje pytanie w twoim poscie ale powiazane ono jest troszke z twoim:) tzn. jak przewiesc szyszki ze sklepu do domu jak mam 60 km ???
Pozdrawiam KaczmarP
najlepiej zapakowac do tzw faunarium (plastikowe takie pudelko z wentylacja). teraz w lecie nie powinno byc problemu z temperatura, jak jedziesz samochodem to je postaw na ziemi przed przednim siedzeniem tak zeby pudlo sie nie ruszalo i pusc im leciutki nawiew (ale nie klime). ja tak przewozilam straszyki australijskie i rogate oraz zabki przez 120 kilosow (a to delikatne stworzonka:)) i nic im sie nie stalo, nie martw sie
Double czy australijskie sa takie delikatne hmm mam australijskie i szyszki chyba sa delikatniejsze bo australijskie potrafia zniesc sporo ;)
PS.Faunboxa niestety nie posiadam ale czy moze to byc np male akwa badz pudelko po butach?? Pudelko chyba nawet lepsze bo mozna zrobic otwory wentylacyjne.
Pozdrawiam KaczmarP
Pudelko po butach bedzie ok, niektore faunaboxy przy tej temperaturze potrafia wydzielac okropny smrod. Co do jedzenia - moj syszek (12 cm, jak kupilem mial 9cm) je 1 swierszcza (sredniej wielkosci) na 1-2 dni. (przed ostatnia wylinka jadl 1/dzien, teraz 1/2dni)
moje australijskie sa delikatne ;P faunaboxy tez maja otwory wentylacyjne, ale pudelko po butach tez moze byc, tylko musisz je czyms wylozyc od srodka, zeby szyszki sie nie obijaly (obiboki jedne ;))
Ja przewoziłęm a.błotna to była w faunboxie z torfem na dole (to byłą zima) w aucie bylo 27*C i przykryłem ręcznikiem (ciemnym) zeby troszke zmniejszyć stres :)
Wszystkie jaszczurki, poza kameleonami, przewozi się w płóciennych woreczkach.
no fakt, tez mozna, nie pomyslalam o tym. dr Robert ma racje. takie woreczki sa rzeczywiscie bardzo prakyczne poza tym tanie. :)
Tak z ciekawości pytam: czemu "poza kameleonami"? Sama swojego kameleona przewożę w pudełku, ale jak byłam z nim u weta, to mnie ochrzanił, i powiedział, że trzeba w woreczku... Jakoś intuicyjnie mi to nie pasowało, więc teraz pytam: dlaczego?