Mam pytanie. Czy jako korzeń do terrarium może służyć taki znaleziony np w lesie. Jeżeli tak to co trzeba z nim zrobić aby usunąć bakterie itp i żeby nadawał sie do terra( tzn nie spruchniał i nie pokrył się pleśnią).??????
Wersja do druku
Mam pytanie. Czy jako korzeń do terrarium może służyć taki znaleziony np w lesie. Jeżeli tak to co trzeba z nim zrobić aby usunąć bakterie itp i żeby nadawał sie do terra( tzn nie spruchniał i nie pokrył się pleśnią).??????
wyczyść pod gorącą wodą jakąś szczotką korzeń z porostów i mchów, potem wsadź go do piekarnika na 20, max 30 minut i grzej w temperaturze 200 C, jeśli korzeń jest za duży, to zlej go kilka razy wrzątkiem. nie stosuj żadnych środków chemicznych, najwyżej spirytus.
na razie
wypażyć gorącom wodą a potem do piekarnika,choć mój kolega zrobił to na grilu<hahaha>:)
już 2 raz czytam o grillu...
można też po prostu włożyć do wanny z wodą i wsypać sól...
po 1-2 dniach wyszorować szczotką (porządnie !!! ) to zabija bakterie i co też ważne wyciąga brzydkie zapachy, co często towarzyszy konarom i korzeniom z lasu
gwarantuje że nie ma żadnych problemów ( korzeń po takim zabiegu powędrował do akwarium "słodkowodnego" bez szkody dla mieszkańców )
to samo można zrobić jeżeli sie chce wstawić do "suchego" terra... potem to już może poleżeć na słońcu albo żeby wilgoć szybciej zeszła to patent z piekarnikiem jest najlepszy....
co do grillowania korzeni to nic mi o tym nie wiadomo :)
albo do mikrofalówki.Albo spleśnieje albo nie - ?bywa różnie.
ja zawsze jak znajde jakiś korzeń to go myje a potem wkładam to piekarnika(na maxa temperatura ) na 2 minuty i jest suchy i napewno niema w nim robali i bakteri :D
Zrobiłem tak jak mi radziliście. Najpierw dokłądnie go wyszorowałem w gorącej wodzie z solą. a potem wsadziłem do piekarnika. I narazie, bo lezy juz prawie tydzien w terrarium przy wilgotności 70-75%, nic mu nie jest, nie widac pleśni. WIELKIE DZIĘKI ZA RADE