Wersja do druku
...moj waz po ostatniej wylinca jakos dziewnie sie zachowuje...:[ z odbytu mu cos wychodzi...chodowca mowi ze nic mu nie bedzie moze byc jedynie bezplodny...dla mnie wazne jest zeby przezyl...czy bedzie zyl ?? podobno nie bedzie umial sie zalatwic i zdechnie mowi inny chodowca...jak to w koncu jest...?? prosze o posty i dziekuje z gory...
Gdzieś czytałem (w postach),że jego wężowi też wyszła kloaka.Myślał, że wąż sobie poradzi, ale mijały dni i sytuacja się nie zmieniała.Poszedł z nim do weterynarza-niestety było za późno-wąż wkrótce padł.Proponuję poradzić się lekarza lub doświadczonego hodowcy.
P.S. Znalazłem ten post.Napisał go Marcin Ratajczak 13.09.03 na tym forum.
Witam idź z nim jak najszybciej do weterynarza NIE CZEKAJ !
I nie popełni tego samego błędu co ja !
Hej. Ja tez mam podobny problem. Moj boa jest w trakcie leczenia, ale jak to sie skonczy to jeszcze nie wiem. Mam nadzieje ze z Twoim bedzie wszystko oki. Od kogo kupiles weza ? Jak mozesz to odpisz na maila marcin88@interia.pl
POZDRAWIAM
...dzieki za posty...doswiadczony chodowca powiedzial ze to moze byc jego penis i ze bedzie tylko bezpolodny ale ja sie cholernie martwie...:( do najblizszego weterynarza mam szmat drogi i nie mam jak jechac...weza kupilem od chodowcy ktory normalnie zajmuje sie wezami...przed wylinka nic mu nie bylo nie wiem czemu po wylince zaczelo sie cos dziac...dzieki jescze raz narazie