Wersja do druku
Witam.
nie moge sie doszukac podobnych topicow wiec zaloze temat.
Mam kolejne pytanie.
Tym razem chodzi mi o pokarm, czy podawac zywe myszki (Regiusowi) czy martwe.
Jakie sa wasze doswiadczenia ?
Ja osobiscie wolalbym ze wzgledow bezpieczenstwa podawac martwe( najlepiej kupowane mrozone), nie wiem jednak czy uda mi sie do tego namowic regiuska...
Pozdrawiam
Z tego co sie orientuje to w 3city nie dostaniesz nigdzie martwych myszy...Musialbys sam bawic sie w oprawce :(
Ale wezyk napewno da sobie rade z zywymi :)
ja dawałem mojemu rgiusowi żywe myszy, chomika, myszoskoczki - jak do tej pory ni było problemu.
myszy nie powinny nic zrobić twojemu pupilowi - powód - one sie praktycznie nie bronią.
o ile z myszami nie ma problemu, to jak przejdziesz na szczury, to problem się pojawi. one potrafią nieźle uszkodzić węża, dlatego lepiej je zabijać.
ja osobiście opracowalem sobie "naturalną" formę zabijania myszek - w pencete llabolatoryjną i dusimy - tak samo jak waz - wokół klatki. głodny wąż powiniennen zjeśc martwą (-:
drugi sposób zabijania to za kar, za ogonek i pociągnięcie. ewentalnie mozna jeszcze silno, zdecdowanie uderzyć o coś twardego - mysz zginie po pierwszym uderzeniu.
najlepsza metoda na zabicie gryzonia to złapac za ogon i niech tak sobie wisi i udezyc w głowe czyms solidnym w moim wypadku była to penseta taka 30 cm mysz została zapita 1 uderzeniem..
Moje zdanie jest nieco inne. Ja jestem za podawaniem żywego pokarmu. Czemu? Bo co ten wąż z życia ma? Warunki terraryjne z reguły dalekie od naturalnych. W dodatku pokarm nieżywy więc polowanie ogranicza się do............A jak żywy to przynajmniej sobie zapoluje. Niestety karmówka przezywa wtdey chwile niemiłe. Ale cóż - Takie jest życie. Szczury odradzam jak dla regiusa bo rzeczywiscie jak nie przypilnujesz to może stać się krzywda.
Wlasnie, wlasnie sam piszesz ze warunki w terrarium dalekie od naturalnych. I tu zaczyna sie problem. Argument ze podawanie zywego gryzonia daje wezykowi podniety jak w naturze mija sie z celem, tu ma tylko bardzo ograniczona przestrzen, nie moze isc po "sladzie" itd. Kolejna znacznie wazniejsza sprawa to BEZPIECZENSTWO!!!! Pisal ktos, ze karmil zywymi i nic sie nie stalo... jasne ale chcesz choc raz sprawdzic jak to wyglada waz jak COS sie stanie, pogryzione weze to NIE MITY!!!!Polecam fotke na www.snakes.pl - to powinno ostudzic zapaly kazdego odpowiedzialnego hodowce wezy !!! Do takiego wypadku wystarczy tylko jeden "wsciekly" gryzon na tysiac! Kolejna sprawa to pasozyty- nawet gryzonie pochodzace z najczystrzej hodowli moga zawierac grozne pasozyty, wirusy itp. gryzon dlugotrwale i gleboko mrozony jest wolny od tego typu tragicznych "niespodzianek! Sprawa przyzwyczajenia weza do martwego pokarmu to nie jest wielki problem, wlasciwie kazdy sie przyzwyczaja, jedne szybciej inne sa troszke oporne ale po umiejetnych namowach nie ma problemu!! Na koniec dodam, ze wszystkie profesjonalne hodowle zywia swoje weze martwymi, mrozonymi gryzoniami!!!
I jeszcze jesli chodzi o podniety dla weza, po bardzo ktotkim czasie martwa myszka wywoluje takie same podniety jak zywa - nie wiezysz, to wez w rece gryzonia potrzymaj go chwile a pozniej wluz rece do terra glodnego weza ... :) :)Masz spore szanse na .....;)
Pozdrowionka
Nie porównuj "profesjonalnych hodowli" z chowem dla przyjemnosci. Totak jakbys porównywał rolnika majecego dwie kury z wielka zakładem w ktorym jest ich tysiące. a gdzie są "lepiej" żywione to już sam sobie możesz odpowioedzieć na to pytanie. Pogadanki typu żebym włożył reke do terra głodnego węża możesz sobie zachować dla siebie za długo w tym siedze żebyś mnie pouczał. Jakbyś nie wiedział to mrożony pokarm jest pozbawiony wielu wartości odżywczych. zresztą wspomniałem żebu zachował ostrożność przy karmieniu regiusa szczurem. Nie każdy ma dostęp do " dlugotrwale zamrożonego pokarmu" a gryzoń zabity przed chwila czy też 2 dni temu posiada może posiadać pasożyty równie dobrze jak żywy.
nie ma żadnego problemu z karmieniem myszami! dopiero później ze szczurkami, ale jeżeli hodowca jest prawdziwym hodowcom to też nie będzie problemu. ja jestem za żywym. podaje pokarm tego radzaju już kawałek czasu i nie ma problemów. to jest logiczne że profesjonalne hodowle podają martwy! jeżeli masz np. 15 terrariów to wiadomo że nie będziesz stał przykażdym i pilnował jak zje. dodatkowo jak widzisz że szczur jest za duży, waż może sobie nie poradzić lub masz jakieś przeczucie;) to ogłusz szczura. niech tym wężą zostanie choć troche przyjemności! do tego je natura stworzyła więc nie odbierajmy im tego...
Spokojnie, podalem przyklad profesjonalnych hodowli, ze wzgledu na to, ze w duzej wiekszosci sa to ludzie, ktorzy wiedza co robia, bo sie na tym znaja. Co do pouczania, to furu zadal pytanie, wiec udzielilem mu odpowiedzi, wedlug swojej opini a takze opini wielu profesjonalistow. Skoro ty znasz inna prawde masz takie samo prawo ja zaprezentowac na ponizszym forum. Po co te nerwy? zapytal wiec mu odpowiedzialem, co do reki w terra, probowales wiec wiesz :) wiec tez nie wzialem tego z ...nieba!! Jezeli nie zrozumiales, byl to argument na podobienstwo bodzcow, podniet ze strony zywego jak i martwego gryzonia, a nawet tylko jego zapachu!!!! Wiec nie rozumien twojej irytacji. Jeszcze jedno, profesjinalna hodowla wcale nie wyklucza przyjemnosci z trzymania wezy, jesli tak sadzisz to jest mi przykro. Profesjonalizm oznacza pelna wiedze i odpowiedzialnosc w utrzymywaniu wezy czy tez czegokolwiek!!!
A jesli chodzi o masowe, kurze fermy, to jesli to nie jest profesjonalna hodowla, a masowka nastawiona tylko i wylacznie na zysk! Co oznacza profesjonalna hodowla juz napisalem!
Jezeli chodzi zas o mrozenie to rzeczywiscie zamrozony na 2 dni nie jest w pelni bezpieczny, dlatego wlasnie pisalem o dlugorwalym mrozeniu.
Co do wartosci odzywczych to sie niestety MYLISZ, roznice sa bardzo ZNIKOME, a opowiednio przechowywane mrozonki nie traca nawet zbyt wielu witamin - wiecej z nich rozklada np. swiatlo a nie bardzo niska temperatura!
Nastepnym razem proponuje troszke milszy ton, nie jestesmy tu po to zeby sie gryzc!!!
Pozdrawiam
A propos Wujek uwazam, ze dla weza jest to taka sama przyjemnosc "udusic" martwego, ktory go tez silnie pobudza, czy tez zywego, ktory nie ma gdzie uciekac. Tak sie mi wydaje.Liczy sie zapach, ceplo, a to ze reaguja nawet na sam zapach chyba o czyms swiadczy. To je kreci ;) Gdyby martwe nie wywolywaly w wezach reakcji jak zywe to by ich nie "dusily".O plusach z mrozonkami juz pisalem, wiec biarac pod uwage powyzsze moim zdaniem mrozonki wychodza na +++++.
Pozdr