Mój Boa Constrictor dostał dzisiaj myszkę. Zjadł ją, ale w pysku ma cały czas kawałek torfu (Niewielki), który uniemożliwia mu zamknięcie pyska. Co robić? Wypluje go sam, czy jak przejdzie mu szał łowów, to mu pomóc?
Wersja do druku
Mój Boa Constrictor dostał dzisiaj myszkę. Zjadł ją, ale w pysku ma cały czas kawałek torfu (Niewielki), który uniemożliwia mu zamknięcie pyska. Co robić? Wypluje go sam, czy jak przejdzie mu szał łowów, to mu pomóc?
powinien wypluć:D ale zobacz czy jest naprawde mały, jak jest dóży to jak nie wypluje sam to musisz pomuc , jak by połknoł większy kawałek mógł by się zapchac:/
pozdro. MarcinP
Już po problemie;) Pomachałem ręką przed szybą, on ją zaatakował i torf mu wypadł z pyska.
Kurde Kretschmer ten twój boas to jakaś bojowa wersja :) Atakować rękę opiekuna przez szybę?! Toż to jest niebezpieczne dla otoczenia
Szybki ruch ręką- i sasza nie wie że to opiekun; a w około zapach smakowitych myszek;P
A tak na poważnie... to od wczoraj ma wykrzywiony pysk i nawet się nie pofatyguje żeby go wyprostować:( Pomóc jej??
Tylko takie pytanko: co znaczy dokładnie "wykrzywiony pysk"? Znaczy że ma go otwartego czy co?
Nie nastawił sobie szczęk ??
Może ma je uszkodzone ??