od 3 tygodni mam małą zbozowke. Mam też jeden problem- ona nigdy nie chodzi w dzień po terrarium. Jedynie co ją widuję, to jak zgaszę światło wieczorem to widze jak sobie łazi po terra. Czy jej to kiedys przejdzie?
Wersja do druku
od 3 tygodni mam małą zbozowke. Mam też jeden problem- ona nigdy nie chodzi w dzień po terrarium. Jedynie co ją widuję, to jak zgaszę światło wieczorem to widze jak sobie łazi po terra. Czy jej to kiedys przejdzie?
oczywiscie, musi sie przyzwyczaic, niema sie czym martwic :)
a ile takie przyzwyczajanie może jej zająć? mam duuuże terra(150x70x60) czy to coś zmienia w jej aklimatyzacji?
ma wiecej do poznawania:)
dokladnie ;)
polazi, pozna .... a ile czasu.... hmmm to od niej zaleezy..
Artur! Jeśli ma kryjówke to ja usuń .Wiem,że niektórym się to nie spodoba,ale moje zbożówki od początku były chowane bez żadnych schowków i czują się świetnie.Cały dzien wylegują się na korzeniu,wśród roślinek i są znakomicie widoczne.
sorki ze tu pisze ... ale ja mam podobny problem z zbozowka tylko ze moja niepoznaje tego terrarium bo jak gdzies sie wcisnie to tam caly czas siedzi;/ to jak ona ma sobie poznac otoczenie.
dokładnie, w dzień to moja tak samo wlazi pod kamien albo zakopuje się w torfie i koniec....siedzi tam do wieczora(chyba ze ją wygrzebuję:)). Teraz dałem jej małe akwarium zeby sobie tam narazie pomieszkała aż nie skończę całkowicie dużego terra(pleśnieje mi).
PS: czy dla zbozówki można dawać kabel grzewczy pod podłoże? czytalem, że nie, ale jeszcze się wolę upewnić...
A ja się z tym nie zgodzę bo sam to ostatnio testowałem. Wybudowałem jaskinie w terra gdzie od kilku tygodni nie było zbożówek ciągle tam siedziały postanowiłem koniec zakryłem ją szczelnie by nie mogły wejść a pod kokos się juz nie mieściły no i musiały być na widoku po prostu się nie miały gdzie schować!
Tak jak wcinały po 2 a nawet 3 bieguski naraz co 1,5 tyg tak przez kilka tygodni odmawiały przyjmowania pokarmu gdy spowrotem im dałem schornienie zjadły po kolejnych 2 tygodniach. Nie wiem jak u Was bo może to też jest wina tego że coraz zimniejsze nocki przychodzą i zima idzie ale u mnie te doświadczenia odbiły się na mniejszym spożywaniu pokarmu. Jednak dodam że jak nie miały się gdzie schować w chodziły na półkę i wygrzewały się pod żarówką i chyba tak się przyzwyczaiły że teraz nawet mając jaskinie otwartą wychodzą sobie na spacerki w dzień i również na półkę pod żarówkę
czyli radzisz mi postąpić tak, jak ty? a czy węże nie zakopywały się w podłożu? wlasnie, jakie masz podloze? torf czy kokos?bo moja to albo w kokosie(lupina) siedzi albo się w podlozu zagrzebuje, to juz nieraz jej ziemie ugniatalem, zeby nie mogla sie zakopac, ale ona zawsze sie tam gdzies wcisnie....