cześć!!!!! czy można dać zborzówce mysz z nowotworem?? dzieąki za odp
pozdrawiam!!
Wersja do druku
cześć!!!!! czy można dać zborzówce mysz z nowotworem?? dzieąki za odp
pozdrawiam!!
ż z kropką chłopie....
sory zborzówce :(
]
ja mojemu regiusowi dałem i żyje (wąż). Ale nie polecam ponieważ wąż może nie chcieć zjeść myszy (bo się prawie nie rusza) albo mieć problemy z połknięciem
ja już jej dałem jakieś 3 dni temy (zjadłą aż sie jej uszy trzęsły:))
pytam dla pewności ale jak narazie nic jej nie jest także mam nadzieje że będzie ok ta mysz normalnie sie ruszałą miałą tylko wielką gule na szyji :/ ale węzyk poradził sobie bez problemó:D:D:D
pozrawim!!!!!
jeżeli wężyk jakiś większy to nie powinno być problemu (dorosła guttata) :]
Mysz wraz z nowotworem zostanie całkowicie strawiona. Mojej dorosłej zbożówce też raz dałem mysz z nowotworem w zaawansowanym stopniu rozwoju. Zjadła bezproblemowo, i żyje dalej bez żadnych przeszkód :)
nic sie nie ma prawa stac,nowotwor nie katar ani gruzlica,w ten sposob nie mozna sie nim zarazic,tym bardzie jze prawdopodobienstwo cofniecia sie nowotworu 'do tylu ewolucji' jest ZADNE :)