Wersja do druku
włożyłam do terrarium wydrążony konar z dużą ilością dziur i pęknięć, ale zapomniałam go czymś zatkać. Efektem tego jest to, że mój boasek wszedł tam wczoraj i do dziś tam siedzi. Jest zwinięty, ale głowę ma tam, gdzie jest znikoma ilość pęnięć. Boję się,że się udusi(jeśli jeszcze żyje). Czy mam rozwalić konar-narażając go na ewentualne drzazgi, czy sam wyjdzie?
Ale czy on tam utknął? Może po prostu tam siedzi bo mu się podoba? Wydaje mi się mało prawdopodobne, aby wąż się zaklinował w konarze, ale mogę się mylić. Próbowałaś sprowokować go do poruszenia się?
Ja straciłem weza w podobny sposób!!! więc lepiej go wyciagnij stamtąd i zaklej czyms te dziury !
jezeli wąż jest zwinięty tzn, żę ma możliwość ewentualnego poruszania się.
prawdopodobieństwo uduszenia się jest niewielkie, nawet, jeśli jest tam choćby maluśka szparka wężowi to wystarczy. gady nie zużywają tyle tlenu, co ssaki.
jesli wąż ewidentnie wydaje się być zablokowany to spróbuj go wyciągnać, ale wcześniej moż epo rpsotu spróbuj sprowokować go do poruszenia się samodzielnie?
prowokowałam-było jeszcze gorzej.: wąż zaszył się na środku i ledwo go było widać. Teraz postawiłam konar na klocku i przez małą szczelinkę wystaje część jego ciała, ale głowę ma gdzieś schowaną w środku. Na razie czekam cierpliwie, ale zaczynam się denerwować, bo jest on w tej samej pozycji od wczoraj. Może już zdechł?
heh żle to zrozumiałem , myślałem ze ten twój boa sie zaklinowal w jakijsc szczelinie i nie potrafi sie ruszyc (ja miałem taka sytuacje ) wtedy jest niebezpieczęństwo uduszenia) jesli wszedł tylko do jakiegos wydrązenia w konarze to sie nie udusi
A więc jeśli się porusza w środku to prawdopodobnie może wyjść... Ja wiem, może mu ubitą mysz wyłóż, jak poczuje to może wyjdzie...
Ustaw konar tak zebys mogla spogladac co jakis c\zas do srodka. nie wyciagaj weza sila bo wtedy zrobi sie nerwowy i moze rzeczywiscie sie zaklinowac. nie powinno mu sie nic stac