Re: sztuczne zapłodnienie
Nie słyszałem żeby ktokolwiek na świcie robił takie rzeczy... byc może, że to raczej technicznie nie możliwe. Samica też musi być gotowa do godów i w jej organiźmie też zachodzą poważne zmiany. Jeżeli obie płcie są gotowe zazwyczaj dochodzi do godów i kopulacji. Zazwyczaj spoczynek zimowu lub inne stymulowanie pór roku jest konieczne do rozmnożenia.
Re: sztuczne zapłodnienie
asdf napisał(a):
nie wierze że na
> zachodzie hodowcy chcąc uzyskać pożądane osobniki od
> określonych par rodzicielskich czekają cierpliwe aż parka zrobi
> swoje.
To uwierz, że czekają cierpliwie, aż parka zrobi swoje :). Sukces w postaci młodych "wyprodukowanych" metodą naturalną jest też powtwierdzeniem pewnej jakości hodowli. Gdy chodzi o chemicznie stymulowany rozród to czasem u płazów stosuje się stymulację hormonalną, aby rozmnażać zwierzęta do celów hobbystycznych czy wystawienniczych, tutaj pryw wiodą hodowcy z Europy Wschodniej, ale takie eksperymenty robiono też w warszawskim zoo. Taki typ stymulacji stosuje się powszechnie w przypadku rozrodu płazów laboratoryjnych w placówkach naukowych.
Co do sztucznego zapłodnienia gadów to wydaje się ono bardzo trudne. U ssaków o których wiemy dużo więcej również u wielu gatunków się nie udaje lub udaje po wielu próbach. Poza tym jak określić dzień gdy samica jest płodna, np. u legwana jest to 1 do 7 dni w roku i jak do tej pory dzień ten potrafi rozpoznać tylko ona sama i samiec. Gdyby takie metody były skuteczne byłyby już zastosowane u ginących gatunków gadów