jak odbieraliscie swoje weze ze sklepu i pokonywaliscie odcinek paru krokow w zimie to jak zabezpieczaliscie zwierze przed wychlodzeniem.
acha waz potem bedzie jechal samochodem, ale tam bedzie wieksza temp.
dziekuje i pozdrawiam
Wersja do druku
jak odbieraliscie swoje weze ze sklepu i pokonywaliscie odcinek paru krokow w zimie to jak zabezpieczaliscie zwierze przed wychlodzeniem.
acha waz potem bedzie jechal samochodem, ale tam bedzie wieksza temp.
dziekuje i pozdrawiam
Wsadzić za pazuchę. Ewentualnie dużego węża do styropianowego pudełka.
Przy aktualnych warunkach pogodowych przenoszenie węża wyłącznie pod kurtką w poszwie lub bawełnianym/lnianym worku.
W przypadku wrażliwych na skoki temperatur gadów oraz dla zminimalizowania wychłodzenia - w podróży autem steropianowy zamykany pojemnik + 2-3szt. 0.5l plastykowe butelki z gorącą wodą + pogięte gazety i na to worek z wężem.
Całośc tak aby wąż się nie popażył, nie udusił i nie został przygnieciony przez np. turlające się butelki. Ogrzewanie w aucie tak aby było min 20C.
W pudełku a w środku jakiś ręcznik, pudełko pod kurtke. W aucie uważaj aby temperatura nie za szybko podskoczyła bo szoki temperaturowe nie są niczym przyjemnym i porządanym ;)
jakis bawełniany worek i za pazuche...........
Ja powiem inaczej :)
Jakiś bawełniany worek i pod kórtke :D
w przeciwienstwie do innych i zeby sie nie powtarzac- ja bym wzial bawelniany worek lub poszewke i za pazuche:))))