Wersja do druku
Witam
Mam problem z wężem mahoniowym. Podczas spaceru po mieszkaniu Sara bo tak ma na imię wlazła pod fotel podczas próby wyciągnięcia uszkidziłem jej pare łusek i wylinle. Dziś zastosowałem kompiel przymusową i zdjąłem uszkodzoną wylinkę ale łuski są uszkodzone. Moje pytanie jest takie czy trzeba leczyć te miejsca a jeżeli tak to czym może trzeba zastosować jakąś maść. Bardzo proszę o pomoc!!!! I z góry dziękuje!!!!!!!!!!!
Zależy jak bardzo uszkodziłeś łuski (przydało by się zdjęcie) jeżeli łuski wyglądają podobnie jak tu: http://terrarium.com.pl/forum/read.p...=32374&t=32374 to nie ma się co martwić.
Dzięki ale nie wiele widać na tych zdjęciach ale wydaje mi się ze chyba bardziej wiesz jak można to leczyć???
więc tak:
łuska składa się zasadniczo z dwoch części:
- wolnej (górnej), ektodermalnej (wytwór naskórka)
- zanurzonej w ciele (dolnej?), wytwarzanej przez skórę własciwą
i teraz:
w przypadku uszkodzenia tylko górnej cześci łuski (czyli w zasadzie tego, co widzisz), nie stosuje się w zasadzie leczenia, bo jak tu leczyć zrogowaciały, martwy naskórek?
w przypadku części dolnej dochodzi na ogół takze do uszkdozeń powłoki ciała, tutaj przydaje się dokładne oczyszczenie rany i stosowanie jakiś płynów, lub masci antybakteryjnych lub przyśpieszających gojenie (najlepiej jedno i drugie)
rivanol, polseptol, tribiotic