Grzybica u Zolwia Czerwonolicego (chyba)

Mam duzy problem... Kupilem od znajomego b. duzego zolwia czerwonolicego. Ma karapaks o dlugosci ponad 20 cm. Juz po kupnie zauwazylem ze karapaks nie byl ladny. Pare dni temu zauwazylem ze w jednym miejscu (ok 1,5 cm kwadratowego) jest zupelnie biale miejsce, dziura (wierzchnia czesc karapaksu musiala odpasc). Nie wiem czy robie dobrze, ale smaruje skorupe zolwia Clotrimazolum w masci i plynie i vitaminami A + D3. W miare mozliwosc wypuszczam do tez na dwor (ma na podworku wlasny basen). Mam pytanie- co moge jeszcze dla tego biedaka zrobic? Ile takie miejsce zaatakowane grzybica zniknie (kiedy nie bedzie tych 5$#% bialych plam)? Z gory dziekuje wszystkim za pomoc.

Błagam, błagam, niech ktos odpowie na ten post... Bylem u weterynarza ale uslyszalem "kup wapno dla zolwi w ksztalcie zolwika i dawaj mu do jedzenia witamine d3", cholera, ma 3 w akwaterrarium takie wapienne zolwiki, dostaje codziennie jedzonko z niewielka iloscia d3, a ciagle jest tak samo... Chyba nie ma juz grzybicy, ale widze teraz na tej bialej czesci skorupy, a raczej juz warstwy kostnej szef (kostny:)). Kiedy takie miejsce znowu pokryje sie tarczka rogowa?

Smaruj go tym dalej,ale po posmarowaniu trzymaj go na suchym.Nic mu nie będzie,nie zasuszy się.Możesz podawać mu witaminy do pyska ,bo ze skorypy słabo się wchłaniaja.Polecam wizytę u dobrego weta.Cze.

No... Biale miejsce z czesci kostnej powoli pokrywa sie tarczka rogowa. Juz nie widac szfow, jest ogolnie juz coraz mniej widoczne. Zolwia smaruje "mascia ochronna z witamina A", bo regeneruje tarczki rogowe, do jedzonka wit A + D3, a jedzonko: mysie oseski, gupiki, krwista konika od znajomego ze wsi niedaleko otwocka (mojego miasta:)). I od razu widac na zolwim pysku usmiech...