Wersja do druku
Spotkałem się przedwczoraj (w sklepie), po raz kolejny, z opinią, że żółw trzymany w małym naczyniu będzie słabo rósł. Pani pokazała żółwie 3 letnie o długości ok. 6-7 cm.
Jakoś teoria o wpływie wielkości naczynia na wzrost żółwia do mnie nie przemawia.
Może jest słuszna?
Ukułem własną: Jeśli ktoś trzyma zwierza w małym pudełku, to pewnie nie ogrzewa go właściwie i nie karmi odpowiednio. Myślę, że gad bez ogrzewania nie trawi, więc i nie rośnie.
I co na to znawcy biologii gadów?
Jest w tym troche prawdy. Kupiłem żółwiaka chińskiego mającego dwa lata. Miał 10-12 cm karapaksu. Po zakupie zakopał się w piach i nie wychodził przez tydzień. Później był totalnie apatyczny ale po czterech miesiącach pobytu w akwarium z pełnym wyposażeniem i odpowiednim oświetleniem urósł około 5 cm i wcale się nie zakopuje. Wszystko jest kwestią warunków życia.
Przykładem mogą być nawet ludzie. Pokolenia dzisiejszych 18 latków są dużo wyższe od swoich starszych o kilka lat kolegów a to z racji warunków bytowania i pożywienia.
Pozdrawiam
Hans
taak może i będzie rósł słabiej ale będzie żył też o wiele krócej w takich warunkach ta kobieta która tak twierdzi pewnie ma się za wielką terrarystkę i karmi je jedynie gamarusem :P
> Przykładem mogą być nawet ludzie. Pokolenia dzisiejszych 18
> latków są dużo wyższe od swoich starszych o kilka lat kolegów a
> to z racji warunków bytowania i pożywienia.
to jest raczej kwestia wszechobecnych w zywnosci hormonow wzrostu...
Mnie juz to przestaje zadziwiac:/ Ostatnio spotkałam mojego kolege, który wyprowadzil sie do wroclawia, długo gadalismy , ale to nie wazne:P Mianowice on powiedzial mi , ze kupuje sobie takiego "małego fajnego" rekinka w zoologicznym. Ja sie pytam go jakiej ma wielkosci akwa a on mowi ze takie 35 cm długosci o 25 szerokosci, ja sie pytam, czy przypadkiem nie za male, a on powiedzial ze ten rekin jest malutki,ze ma kilka cm i ze sie zmiesci. Jak sie zapytałam czy wie , ze urosnie do ok.30 cm(nie wiem jaki bedzie tak naprawde, ale gdzies mi sie o uszy obilo ze tyle, jesli to nieprawda to sorki, ale nie o to chodzi mi w tym poscie:P). On mi powiedział, że jego pani z biologii(!) powiedziala mu, ze zwierze sie dostosowywuje do rozmiaru pomieszczenia w jakim sie znajduje i ze ten rekin mu w tym akwa nie wyrosnie duzy i bedzie mógł go trzymać.
Jak sie zapytałam czy wie, ze będzie sie w takim akwa strasznie męczył to powiedzial, ze pani o tym nie wspomniala.
Ręce mi opadły.Poprostu szkoda gadac, najpierw trzeba to społeczeństwo poważnie wyedukowac a potem dopiero niech sie biorą za coś co żyje.
pozdro
Taaa. Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami (przedpisaczami?).
Człowiek nie zdaje sobie nawet sprawy z tego co je.
Aby produkcja była opłacalna zwierzęta przeznaczone na mięso karmi się antybiotykami i przeróżnymi hormonami.
Z ludźmi jest podobnie, jak chociażby z legwanami. Karmione dużą ilością białka rosną szybko i osiągają duże rozmiary, ale chorują i żyją krótko.
No dobra, ale co z wpływem wielkości mieszkania na wzrost. I wpływem temperatury?