Re: samookaleczenie żółwia
Siemka:)
Moim skomnym zdaniem powinienes udas sie do weta:P ale nie koniecznie jesli ten kolec nie jest zbyt solidny hmmm... gruby wiesz o cio chodzi, by nie zrobic zwierzakowi krzywdy mozesz sprubowac go spilowac ale ostroznie, co do tego ze Twoj żólw stuka w terrarium moze wypusc go od czasu do czasu..ja ostatnio zostawiam caly dzien mojego stepa by chodzil sobie po pokoju:)
Pozdrawiam:)
Re: samookaleczenie żółwia
mam ten sam problem...
raz na jakis czas (ja to zrobiłam pół roku temu i narazie jest ok ) możesz go skrócić pilniczkiem do paznokci i po kłopocie
Re: samookaleczenie żółwia
jest to prostsze niz myslalam;)
Re: samookaleczenie żółwia
Pewnie, że to proste. U mnie nie ma weta, więc muszę sobie radzić sam, robiłem już poważniejesze zabiegi :) Oczywiście on-line z Doktorem Zajączkowskim. Ale chodzi mi o to, że pewnie ten rożek jest do tego, żeby się żółwik podrapał czasem w głowę, więc jak go usunę, a żółwia będzie swędziała głowa, to on się wścieknie :).
Dlatego pytam, czy lepiej pozwolić żółwiowi robić sobie dziurę w głowie, czy usunąć ten wypustek.
Re: samookaleczenie żółwia
ale ja nie mówie o całkowitym spiłowaniu tylko o kosmetyce pilnikiem do paznokci...
tu opiłuj a tu zaokrąglij :)
Re: samookaleczenie żółwia
wiem, wiem, pewnie i tak jej zaraz odrośnie...
Re: samookaleczenie żółwia
a nie koniecznie może jak opiłujesz bedziesz miec spokój na rok a może na miesiąc ... cieżko wyczuć
Re: samookaleczenie żółwia
Normalnie u zdrowego zółwia nie dochodzi do samookaleczeń. Gdyby było inaczej - wszystkie żółwie na świecie posiadałyby dziurę na karku. Ocieranie może zdarzyć się u żółwi obrzękłych - szyja zwiększa swój "przekrój". Myślę, że Twoje zwierzę powinien obejrzeć lekarz wet.
Re: samookaleczenie żółwia
spróbuję podesłać za kilka dni zdjęcie, ale moja wiadomość troszkę się zniekształciła. Żółwik ma rankę na głowie a nie na szyi. Między oczami. z tego co zaobserwowałem, ranka powstała kiedy żółwica próbowała sięwydostać z terrarium (pisałem o tym kilka tygodni temu, teraz jest już spokojniejsza) Wyglądało to tak, że ona opierała się o ścianę terra i stawała na tylnych łapach. Jednak czasem zdażało się, że się poślizgnęła, bo terrarium jest szklane, i wtedy skorupa przyciskała jej głowę do szyby. głowa była wtedy zadarta do góry, a wtedy ten kolec wbijał się żółwicy w ciemię. Ale od kilku dni widzę, że się chyba goi. Przede wszystkim ranka jest sucha, nic się z niej nie sączy, więc może będzie już dobrze??