zaparcie

Witam, moja żółwica grecka ma chyba zaparcie. Dawno nie widziałem w terrarium żadnych odchodów, a ostatnio coraz mniej chętnie je. Wydaje mi się też, że trochę straciła na wadze. Co należy zrobić w tej sytuacji??
P.S. Zółw cały czas jest bardzo ruchliwy. Z góry proszę o nie odpisywanie 'udaj się do weta', bo najbliższy jest 350km ode mnie :(

rób jej częste kapiele w ciepłej wodzie.. nie ma bata ze nie pomoze.. pozdrawiam :D

właśnie ją kąpię codziennie i nic :(

Na jakim jest podłożu ?? jeśli na piasku to jest możliwość że zapchała się zjadając go.

na korze kruszonej - specjalnym podłożu do terrariów

pzdr

moze podaj jej np. jakies warzywa typu ogorki ktore spowoduja zmiane sytuacji? moje tak mialy (po lekarstwach -> byly odrobaczane m.in. metronidazolem )
i oczywiscie dluuuuuugie kapiele pozdro

Jeśli to drobna kora to mogła się zatkać. Najlepiej stosować grubą z ogrodniczego.

Ćwiczyłam ten temat już kk. razy. Mój step. miał taki problem w zeszłym roku – nażarł się piachu (za radą forumowiczów zmieniłam podłoże), a potem jeszcze raz kiedy jego zaczynał przyhamowywać jego metabolizm – np. na jesień. (Niestety, działo się tak u niego niezależnie od codziennych półgodzinnych kąpieli, czy godzinnych spacerków). W zeszłym roku „przepchnęłam” go preparatem „LAXOPUR” firmy Sera – ale nie można stosować go zbyt często - do opakowania załączona jest ulotka.

Potem przez całą zimę mimo że ładnie jadł (także soczystą cykorię) - wypróżniał się tylko trzymany na przeze mnie na rękach – ze strachu /być może w jego przypadku brak wypróżnień mógł wiązać się z tym, że wet. przedawkował mu witaminę i przez całą zimę ponosił tego konsekwencje - schodziła mu skóra, potem miał żółtaczkę). Z nadejściem lata, kiedy zaczął przebywać na słoneczku wypróżnienia uregulowały się same. (tfu, tfu)

Drugi step. miał ten sam problem trafiając do mnie i przechodząc na samą zieleninkę – ale tu do przepchnięcia wystarczyło że podałam 2x w tygodniu kawałek soczystego ogórka z ogródka.

Już się problem rozwiązał, Wróciłem z pracy, a żółwik leżał na pleckach. Niestety nie może się sam podnieść, a ze strachu cały się odblokował. Kosztowało go ją to napewno sporo stresu, ale przynajmniej ma czysto w środku, pozdrawiam :)