Mam kilka pytań w sprawie pseudemys concina.
1.Jaka jest jego polska nazwa
2.Czy mógłby mieszkać razem z czerwonolicym
3.Gdzie mogę się o nim czegoś dowiedzieć i czy wy ewentualnie moglibyście dać kilka porad w sprawie jego hodowli.
Wersja do druku
Mam kilka pytań w sprawie pseudemys concina.
1.Jaka jest jego polska nazwa
2.Czy mógłby mieszkać razem z czerwonolicym
3.Gdzie mogę się o nim czegoś dowiedzieć i czy wy ewentualnie moglibyście dać kilka porad w sprawie jego hodowli.
Pseudemys concinna nie ma dobrej polskiej nazwy.
W sklepach na ogół spotykamy P. c. hieroglyphica, z południowo- wschodnich USA.
Osiąga nawet 35-40 cm długości, ma też wyżej wysklepiony pancerz niż np. czerwonolicy.
Ja zakupiłem w 2003 roku 2 osobniki. Jeden padł po kilku dniach, drugi przez 7 miesięcy doskonale rósł, a padł nagle z dnia na dzień.
Nie radzę utrzymywania razem z żółwiem czerwonolicym- są i tak bardzo wrażliwe.Różnią się także dietą- są już w młodości w dużym stopniu roślinożerne, a dorosłe niemal wyłącznie. Mój maluch żywił się głównie mniszkiem( liscmi) rzęsą, rzeżuchą, moczarką.Sądzę, że stanowiły ok. 80-90% objętości diety. Raz na kilka dni zjadał bezkręgowce( larwy owadów, dżdżownice, świerszcze, rozwielitki), znacznie rzadziej martwą rybkę- żywe ignorował. Jest to zgodne z danymi na temat diety w warunkach naturalnych- zresztą sam tak wybierał. Temperatura wynosiła ok. 28-29 stopni(woda) i 32 stopnie(ląd). Naświetlano świetlówką 5% uv B
Pomimo takiej diety zółw urósł z 4 do 11 cm w ciągu zaledwie 7 m-cy. Niestety padł w połowie listopada 2003 r. bez objawów- z dnia na dzień.
Odradzam tobie zakup tego żółwia-znaczna część ginie już w sklepie, również i inni hodowcy donosili mi o śmierci tych żółwi np. po roku, bez żadnych objawów- niezależnie od indywidualnych proporcji pokarmu ( bezkręgowce/ rośliny).
Może wypowie się ktoś jeszcze, kto ma tego żółwia i ma może lepsze wyniki w hodowli, gdyż moja wiedza na temat tego gatunku jest mała.Co powoduje ich śmierć?
A tobie polecam Trachemys scripta troosti- żółw żółtolicy- one nie różnią się wymaganiami od czerwonolicych- sam hodowałem.
mam takie stworzonko juz od 4 mesiecy... rosnie jak na drozdzach, apetyt ma wielki, konia z kopytami by zjad, moj zolwki preferuje bardzoej miesne pokarmy roslin prawie nie je) narazie trzyma sie dobrze (oby tak dalej) ale tym opisem to mnie wystraszyles, nbarazie nei mialem problemow z gadzina ale teraz zaczne sie zastanawiac...
Dzieki ci za ten opis, myślałam że te żółwie mają nazwe Chrysemys, czy jakos tak, ale sie najwyraźniej pomyliłam, wydaje mi sie że masz racje o roślinach, ostatnio kupiłam im dwie wielkie świeże moczarki i zjadły je w dwa dni... bardzo sie o nie martwie :( mam je juz prawie rok i żadnych oznak choroby i wogule, mam nadzieje że im nic nie bedzie, własnie terazgapia sie na mnie co robie, są bardzo ciekawskie i gryzą mi wszystko :P musze leciec paps