o oddawaniu czerwonolich....

jakie to jest smieszne....
kupuja ludzie mlodego zolwia czerwonolicego, bo jak jest taki maly to taki slodki, ladnie plywa, fajnie je, mozna go na rece brac....
hoduja, hoduja, okazuje sie ze ten maly slodki zolw rosnie....
zaczyna bardziej wode brudzic.... woda zaczyna smierdziec bo nie chce sie ludzia wymieniac.... i zaczyna sie robic problem....
"taki fajny byl ten zolwik... co sie stalo.... teraz taki duzy... brzydki (dla jednych...) to akwarium zbyt male.... (co gorsze ajk trzymalo sie z rybkami, wtedy zaczyna rybek jakos dziwnie brakowac....), chyba trzeba sie go pozbyc" "nigdy qwiecej zadnych zolwi..."

czy to nie jest chore?!?!?!?
patrze na forum "oodam" i 3/4 ogoloszenia dot wlasnie tych zolwi....
wiem dokladnie jak to wyglada bo taka sytuacja byla u mojego znajomego ktory dla corki kupil male zolwia czerwonolicego i trzymal go razem z rybami w akwarium....

myslcie zanim kupicie!!!!

masz calkowita racje, tylko trzeba jeszcze tych bezmyslnie kupujacych podzielic na dwie grupy:
1. tych co oddaja zolwie gdzie sie da, do sasiadki, kolezanki itp a zolwik przechodzi z rak do rak bo kazdemu sie nudzi, albo jeszcze gorzej, wpuszczaja go do jakiejs najblizszej rzeczki czy jeziorka
2. i tych, ktorzy dowiedziawszy sie o potrzebach swoich podopiecznych robia wszystko zeby jak najszybciej im je zapewnic.
A duza tez wine za to bezmyslne kupowanie ponasza sprzedawcy w sklepach. Nie dosc ze nie informuja o przyszlych rozmiarach i potrzebach slodkiego, malutkiego zolwika to jeszcze KLAMIA ze to wytrzymale zwierzaki i na prawde wiele im nie trzeba....

tja....jakiś facet na allegro sprzedawał 12 cm żółwia bo przerósł jego oczekiwania! a akwa ma o wymiarach 100x50x60(dł*szer*wys) :/

a mojemu znajomemu w sklepie powiedzieli że stepowy WCALE nie potrzebuje wody do picia...:/

Raz zauważyłem w pewnym sklepie ZOO czerwonolicego ok 15 cm w małym akwa, moze z 35l, wody ok 4 cm i kilka kamyczków, bez filtra i grzałki, żółw wogule sie nie rusza a na dodatek sprzedawca go nie chce sprzedać bo on jest jako dekoracja. Od czasu do czasu wpadam tam z pytaniem czy już jest na sprzedaż ale bez rezultatu. Nie tylko kupułący są bezmyślni ale równierz okazjuje sie że sprzedawcy także, przykro patrzeć na to !!

nic nowego nie stwierdziłeś... ja ju z to widze od ponad roku kiedy to był większy napływ w zoologikach czerwonolicych, teraz sie uspokoiło ale czerwonolice zastąpiły zółtolice.....ktorych na szczęscie jest troche mniej..

jest jeszcze gorzej. Teraz czerwonolice zastąpiły Graptemys kohnii i Pseudemys koncinna hieroglyphica. Wiem bo pracuje w zoologu

Ja właśnie tak dostałem dwa czerwonolice : ).

Miało być Akwarium z rybkami. Przychodzę do domu a tu panna mnie się zapywtuje:
- Zgadnij, jakie jutro będziemy mieli zwierzątko!
No to wszystko mi przeleciało przez głowę (nawet z drugim psem….) A ona:
- Żółwie. Bo wiesz, znajomym z pracy się znudziły a mówili, że z nimi nie ma dużego problemu…

I tak to się zaczęło… Oczywiście pierwsze, co to, necik i wyszukiwarka. „Niestety” na sam początek trafiłem na stronę, Jojka… To mnie wyleczyło ze złudzeń, ale i zainteresowało gadzinami.

Dostaliśmy je w kotniku (10L.) Z jednym kamieniem. Dwa czerwonolice Niemające się jak porządnie poruszać a wody miały tylko tyle żeby w niej brodzić. Samica z krzywicą i samiec (na szczęście ładny i zdrowy) i Gammarus.
To był ich jedyny pokarm, jak nam powiedzieli to wystarczy i kosztuje tylko 12,- zł,

Panna na początku kilka razy zbierała się żeby je oddać, ale byłem twardy.
Stwierdziłem, że skoro podjęła się opieki nad nimi to umarł w butach i żółwie zostaną. Dla niej to będzie nauczka, że zwierzęta to nie zabaweczki.

Teraz mają zbiornik 110x55x50, UV B i prawie wszystko, co im potrzeba. Prawie, bo wody jedynie 15-20 cm, ale właśnie przymierzam się do budowy konkretnej wysepki – docelowej. Karmę urozmaiconą i śliczną „tablice rejestracyjną”. No i mam nadzieje, że zdrowe zostaną z nami jeszcze jakieś… 16 – 20 lat.

A akwarium i tak w końcu założyłem.