zastanawiam się, od jakiego rozmiaru najlepiej jest zacząć brać ptasznika na rękę? Podzielcie się opiniami, dla dobra mojego kędziora :)
Wersja do druku
zastanawiam się, od jakiego rozmiaru najlepiej jest zacząć brać ptasznika na rękę? Podzielcie się opiniami, dla dobra mojego kędziora :)
a jakiej wielkosci jest twoj kedziorek???
najlepiej go wcale nie brać. To nie kot czy chomik.
Mozna spokojnie brac go i do rak, i do ust. Moja dziewczyna robi z moim kędziorkiem takie rzeczy, ze przecietnęmu hodowcy pajęczaków nie przyszłoby to do głowy...
witam
Zgadzam się w stu procentach.Jeśli ktoś chce sobie pomacać zwierzątko, to niech lepiej kupi chomika, albo wsadzi łapę w gacie.Tak będzie bezpieczniej i dla pajaka, i dla właściciela.
pozdrawiam Sadama i elektryczne iraki
Sorki, ze wyraze sie tak dosc jasna cenzura, ale po ch**(wulg.) brac pajaka do reki ?
Oczywiscie nie chodzi mi nawet o ukaszenia, bo te zdarzaja sie przy lagodnych ptasznikach rzadko, ale wystarczy, ze jestes niedoswiadczony i nagle pajak robi jeden gwaltowny ruch, a ty podskakujesz, pajak eci na podloge i juz go mozesz zyletka zdrapywac...
Nie... ja stanowczo oponuje przeciwko braniu tych zwierzat do reki. Bylo juz na forum kilka przypadkow, przy ktorych to bylo niebezpieczne dla zwierzat, ale zaraz ktos powie: a ja swego kedziora biore na reke od 2 lat i jeszcze nic sie nie stalo....mozna i tak...
Ale po co narazac i stresowac zwierze ?
do brania na reke lepiej kupic gryzonia, bo coprawda trzymanie ptasznika, to (jak pisza niektorzy) "niezapomniane przezycie", ale trzeba pamietac, ze przy nieuwadze mozna skrzywdzic zwierze, a po co ma cierpiec przez glupote hodowcy ?
a czy twoja dziewczyna jest calkiem zdrowa na umysle??? po co robic takie rzeczy z pajakiem?? stara sie tym zaimponowac tobie czy moze wszym znajomym??? Nie rozumie takiego postepowania!!! Moze niech sobie lepiej kupi inne zwierze bo ptaszniki to nie zabawki i nie przedmiot do popisu!!!
Ja też odradzam branie ptasznika do ręki, zwłaszcza po tym co stało się ptasznikowi jednego z użytkowników forum ;(
P.S. Legwanski666, powiedz swojej dziewczynie żeby nie brała ptasznika do buzi, bo on sie przy tym bardzo stresuje, mógłby ją jeszcze dziabnąć od środka i co wtedy będzie??? To chyba niezbyt miły widok, taka twarz spuchnięta od środka...
witam
Dokładnie. Ja na przykład jestem właścicielem dwuch pajączków(brachypelma albopilosum-samica i brachypelma bohemei) od niedawna, i jeszcze nie przyszło mi do głowy branie którego kolwiek na ręke. Moja wstrzemięźliwość ma dwie przyczyny. Pierwsza to świadomość tego, że jestem początkującym opiekunem pajączków, i niemam z nimi żadnego doświadczenia.Drugą żeczą, która powstrzymuje mnie przed ręczną interakcją z podopiecznymi jest, to że w momecie w którym są w moim łapsku są one w nietypowej, nienaturalnej dla nich sytuacji, a to wcale niejest przyjemne.
ps Atrax widze z pozostałych postów że znasz się troche na biologji molekularnej gdybyś miał ciekawą literature to daj mi znać, będe bardzo wdzięczny.
pozdrawiam frąt wyzwolenia krasnali ogrodowych.
Kończąc fazę oralną;)) naszej rozmowy chciałbym zadać pytanie każdemu jej uczestnikowi...Która/y z Was nigdy nie wyjął swojego pająka z terrarium i nie pozwolił mu połazić wszystkimi 8 nogami po sobie??? /miałem napisać "nie miał w łapie swojego ptasznika"ale z przyczyn formalnych..;) zrezygnowałem z tej formy ..:)))/ Tak więc ja choć już z tego wyrosłem;) i dla dobra zwierzaka tego nie czynię, rozumiem początkujących.. Całe to zjawisko ma dość proste wyjaśnienie w psychologii i psychopatologii.. nazwać.. dotknąć.. okiełznać.. zrozumieć.. .. .. .. bo naturalnym i bardzo ludzkim jest odczuwać niepokój .. i go przezwyciężać..
Pozdrawiam:)