Wersja do druku
Siemka :)
Oto moje pytanie:D :
Czy znacie jakiś sposób wyciągania świerszczy z pomieszczenia w którym są, tak aby ŻADEN nie zwiał ?
Jak ja wyjmuję "robale" zawsze ze trzy mi uciekną i biegam za nimi po pokoju. Czasem nawet jak otwieram terra i siedzi tam jakiś skubaniec, to nawieje.
Czytając forum jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby świerszcze aż tak dawały sie we znaki ;-) Poradzcie coś!
Z góry dzięki.
Pozdrawiam.
Wsadz je na chwile do lodówki.
w sumie to kwestia przyzwyczajenia, po pewnym czasie osiągniesz "perfekcje" w łapaniu swierszczy, lub rób tak jak mowi poprzednik, wsadz na 3 minutki do lodówki i potem ju mozesz spokojnie je łąpac na otwartym pojemniku.
a jak już jakis ci ucieknie to rób tak jak ja czyli - idz po KOTA :D
"przesyp" do wiekrzesgo pojemnika :)
Inny sposób to wsadzenie do pojemnika ze świerszczami worka foliowego a potem wyciągasz je z niego...
Dzięki !
- lodówka się sprawdziła. Siedziały tak spokojnie, że myślałam, ze ktoś mi je podmenił :D Lampart też sie zdziwił
- worek foliowy właśnie włożyłam do słoika, zobaczymy co z tego będzie ;-)))