Czy jad dorosłego ptasznika mozna wyssac czyms takim jak w zalaczniku ,czy raczej dostaje sie on za gleboko jest to raczej niemozliwe ? Podjalem sie przetestowania tego wynalazku na wlasnej skorze ,ale musze poczekac na wylinki pajakow :D
Wersja do druku
Czy jad dorosłego ptasznika mozna wyssac czyms takim jak w zalaczniku ,czy raczej dostaje sie on za gleboko jest to raczej niemozliwe ? Podjalem sie przetestowania tego wynalazku na wlasnej skorze ,ale musze poczekac na wylinki pajakow :D
Hmm..nie wiem, jaka to ma moc, ale wiem, ze duza skutecznosc ma Avispenin.
Moc jest raczej duża bo przy gwałtownym pociagnieciu czuc spory bol ,a zaleta urzadzonka jest cena 3,80 zł +vat
Skoro wysysa kleszcza, to i z jadem nie bedzie problemow :]
wszystko sie okaze - no farciarz zobaczymy ze masz farta ( :P ) wpadnij do Mnie dam ci moja regalis lub ornatke wtedy sie przkonamy czy urzadzenie dziala - co ty na to ? :P
YYY... z tego co ja wiem to jad ptaszników zaszybko sie rozchodzi i takie użondzonka niedziałają zabardzo.
hmm...w pare minut po ukaszeniu istnieja szanse na wyssanie jadu ;) - lecz jezeli wczesniej by łyknac troche alkoholu to wtedy krew będzie rozrzedzona i jad szybicej bdzei sie rozchodzil po ogranizmie :>
Moim zdaniem w pare minut to już będzie zapuźno na wysysanie jadu, ale coś mi sie zdaje że niedojdziemy kto ma racje. No chyba że ktoś mi to jakoś udowodni.... wtedy sie przekonam. Nobo przecież skoro niestosuje sie opasek uciskowych ani żadnych takich to jaki ma sens stosowanie czegoś takiego ?
masz racje - po dluzszej chwili od ukaszenia to nie ma sensu jednak w pare min - kto wie...Farciarz, zrob eksperyment dla dobra nauki :P:P
Hialuronidazy powoduja przyspieszenie rozchodzenia sie jadu (spreading factor), jednak ich dzialanie, mimo ze natychmiastowe, nie objawia sie tym, czym moze sie objawic po dluzszym czasie, dlatego odessanie jadu ma sens.
hmm.. Rammstein -> poruszyles dosc ciekawy temat synergizmu hiperaddytywnego alkoholi i toksyn zwierzecych. Hmm... moim skromnym zdaniem mozna tak to okreslic, gdyz pewne przyklady obrazuja, iz taki synergizm moze zachodzic.
Oprocz rozrzedzenia krwi, alkohol ma sam cytolityczne wlasciwosci i moze odslaniac receptory na powierzchni komorki, przez co poteguje wchlanianie wielu innych trucizn oraz substancji bialkowych. Alkohole sa "utylizowane" ;) w watrobie, dzieki aparatowi Golgiego i ER gladkiemu tak samo jak i inne trucizny. Tutaj pojawia sie juz problem synergizmu hiperaddytywnego... alkohol we krwi poteguje (na swoj sposob) dzialanie jadu, gdyz jedna substancja jest zdetoksykowana w watrabie w calosci, podczas gdy druga - prawie w cale lub bardzo slabo. To tlumaczy czesciowo, dlaczego po wypiciu alkoholu, jad jest o wiele grozniejszy. W koncu dochodzimy do tego, ze alkohol oslabia znacznie bariere miedzy krwia i mozgiem, a to oznacza, ze mozg jest bardziej wrazliwy na rozne substancje (jak np. toksyny, ale takze i czasteczki alkoholu - ;) - i nawet na hormony, jak adrenalinka). :]