Wersja do druku
Hoduje pająki już już 1,5 roku i widziałem już w miare sporo wylinek. Nigdy jednak nie wiem czy jak pająk kładze sie na plecach aby zrzucić skóre wieczorem to czy zmniejszać mu temperature na noc tak jak to robie normalnie czy zostawić taką jaką ma w dzień. Jak wy robicie? A tak wogule to właśnie teraz mam taką sytuacje bo moja geniculata sie właśnie położyła na plecach (to będzie już jej 11 wylinka)
mysle ze nie powinno przeszkodzic ale to tylko taka moja mysl..
w naturze pajak tez rownie dobrze moze sie ulozyc pod wieczor... a jak zgasisz to nim temperatura spadnie tez minie troche czasu i pajak zdazy wyliniec :P
[poczekaj jednak na opinie innych zeby nie bylo na mnie LOL]
moje pajaki maja normalny cykl oswietlania w nocy maja nizsza temp i wylinke przechodza normalnie - wszystko jest w porzadku....:)
nie ma żadnej różnicy czy będzie 20 czy 25 stopni najlepiej nic nie ruszać to wystarczy oby tylko wilgotność jako taka była i wszysko ok
Nic nie robie nic nie zmieniam, chyba że widze że jest stanowczo za sucho, wtedy delikatnie zwilżam pojemnik/terra.
Jak my to robimy? ;) Wszystko jedno. Prawda jest taka, ze jak masz chociazby kilka pająkow, ktore musisz doglądac, to sprawa wygląda następująco: "o, smithek niedlugo bedzie liniał, to mu zwilze bardziej wlokno"....po jakims czasie, kolejny przegląd..."o wyliniał, ok, wyjąc wylinke i zapisac date linienia" ;) Tak to mniejwiecej sie przedstawia. Nie ma co sie bawic w kombinowanie z temperaturą, najlepiej jak ie zaburzysz cyklu, ktory obowiązywal do tego czasu.
Pozdrawiam.
:)
iron16 - skoro Twoje pajaki mialy juz duuuzo wylinek, to widocznie wszystko odbywa sie dobrze, wiec nie musisz drastycznie zmieniac warunkow :)