Wersja do druku
Czy ktos z was ma ten sam problem co ja?
Wyjezdzam kilka razy w roku. Wlasnie kupilem A geniculate. Z temperatura jest oki, ale trzeba utrzymywac stale 75% wilgotnosci.
Jak sobie poradzic z tym fantem. Czy geniculata wytrzyma tydzien bez "podlewania"? Jest po 9 wylince (przeszla ja 2 dni temu).
Co robicie z pajaczkami jak wyjezdzacie??
Gdy wyjezdzam na dluzej: karmie pajaczki, spryskuje im terraria/pojemniczki i tyle. :)
Lub moja mama sie nimi zajmuje :P:P
czesc
zajmuje mi sie nimi brat :)) ewentualnie qmpel :)), ale teraz zepsułem sprawe... przez moje zwierzaki zrezygnowalem z wyjazdu na 3 miesięczną (płatną;d) praktyke do niemiec :((
a ja karmie spryskuje i eszcze szczykawa gleboko wode wbijam i juz
jak wyjezdzalam na wakacje zostawilam malucha po 3 wylince z qmpela, akurat szykowal sie do wylinki wiec wolalam nie zostawiac go samego.
ostatnio wyjezdzalam wiec juz nie chcialo mi sie calej gromadki z kims zostawiac po prostu spryskalam im bardziej... problemu nie bylo..
problem bedzie z faunaboxem jak wyjade bo w nim trudniej utrzymac wilgotnosc na dluzej, chyba ze do wakacji rosi dostanie szklane terra z mniejsza iloscia dziurek niz faunabox :)
jesli nie masz pajona w faunaboxie spokojnie mozesz jechac nie martwiac sie o wilgotnosc, mozesz jedynie bardziej spryskac :)
Ja takze wyjezdzam czesto, czasami na okolo 2 tygodnie. Mocniej spryskuje terraria, karmie pajaki i w droge...
Bardzo mnie wszyscy pocieszyliscie, bo myslalem ze pajak musi byc regularnie spryskiwany i wogole.
A ja mam piekne faunaboxy. Oczywiscie lividum nie musi sie martwic o wilgotnosc, bo z taka iloscia podloza, nietrudno ja utrzymac. Ale u nadrzewnych czasem trzeba w lecie spryskiwac 3x dziennie.