Wersja do druku
no wlasnie co ???? zostala mu tak na koncu wiec mu ja sciagnelem...pajak linial ponad dzien...wilgotnosc jest ok..nie wiem czemu...koniuszek ogona byl uwieziony w starej skorce...wiec mu ja lekko oderwalem..pajak przeszedl wylinke bardzo zle..nie ma sprawnych nog(nie rusza sie tak zwawo jak kiedyus)..w chwili obecnej jest to L2 wiec trudno jest rozkminic ktora noga jest uszkodzona...co mam zrobic ?
"koniuszek ogona" ???
właśnie jaki ogon?? na razie daj mu spokój... po wylince przez jakiś czas pająk dochodzi do siebie... a na przyszłość... nie ingeruj zbyt mocno (jeśli wogóle) w proces lnienia...
a może ten ogon to kądziołki przędne?? jeśli mu je uszkodziłeś to będzie miał problem z robieniem pajęczyny :/
Ja myśle że chodzi mu o końcową część odwłoka. A i ja miałem podobnaą sytuacje z pająkiem kupiłem go w pojemniku po kliszy był L1, patrze a tu leży coś obok niego. Okazało się ze jest to drugi pająk tego samego gatunku, nie wiem jak się tam znalazł ale wygladał jak padnięty, nie ruszał się 3 nużki wogóle nie działały, był wygłodniały myślałem że go strace bo wyglądał na martwego, nie ruszał się prawie wcale. No więc postanowiłem go uratować za wszelką cenę przełożyłem do innego pojemnika po kliszy, nakarmiąłem i po 2 dniach zaczął wykazywać oznaki życia. Teraz ma troszeczke mniejszy odwłok od tego 2 ale żyje i rusza wszystkimi nogami, jest żwawy i wydaje mi się że przeżyje do L2 a potem dlalej! Napisz dokładne o co Ci chodzi z tym "ogonem" bo nie czaje tego jak inni ^^ O kufa ale się rozpisałem :)
Miałem taką sytuacje i nic nie robiłem resztka wylinki przyczepiona do odwłoka kędziorka po pewnym czasie odpadła sama. Usunąć ją najlepiej tylko wtedy gdy bardzo przeszkadza pająkowi w poruszaniu się, a najlepiej jeśli jest to L1 czy L2 poczekać do najstępnej wylinki, po co narażać życie pająka.
ogon=odwlok...przejezyczylem sie bo szybko i bezmyslnie pisalem post....chcialem zasiegnac opinii w FAQu ale niestety na takie pytanie nie bylo odpowiedzi.....i tak jak powiedzial OmeN..ma troche mniejszy odwlok niz przedtem..
No to to samo co mój ale mój się wylizał i mysle że przeżyje więc gonieruszaj jak ja to robiłem! Acha i napisz czy przeżył czy nie !
i wszystko jasne :)
bedzie dobrze :]]]
trzymam kciuki. :]
ja ostatnio zaingerowałem. ***** jeden. Chciałem wyciągnąć wylinkę regalisa celem spr. płuci. Wylinka była poplątana z pająkiem w kokonie z sieci. Pociągnąłem nie za tą nogę, którą trzeba i... urwałem mu odnóże!
Obiecuję, że nigdy nie zajrzę więcej do liniejącego pająka przed upływem 4 dni od wylinki, ani nie będę nic wyciągał w tym czasie. Tyle.