Wersja do druku
od zaplemnienia do zapłodnienia u ptaszbników mija kilka, a czasem nawet kilkanaście miesięcy. jak to się dzieje że plemniki przez ten cały czas żyją??
muszą być chyba jakoś odżywiane, ale nie udalo mi się znaleźć nigdzie jak matka natura rozwiązała ten problem.
jeśli macie jakąś literaturę to podeślijcie tu tytuł i autora.
o ile sie nie byle to pisze o tym w zologi grabdy albo dogiela ..
one sie tam skręcają , ogonek obwija sie w okuł zarodnika i trwają
w plemnikach metabolizm ograniczony jest do 12 mitochądriów napędzających witke ( np h.sapiens) nie zachodzi w nich synteza dna i t p więc nie potrzebują energii :P
a w czym one są tam utrzymywane? musi byc chyba jakaś zawiesina w której tkwią tymi długimi miesiącami...
no napewno .. mozliwe ze jako ze mają otwarty ukł to jest to hemolimfa albo coś z nią związane w ten sposub na drodze dyfuzji czy coś mogłby jakieś tam niewielkie ilości energii pobierać
... nie pamientam dokładnie juz tego , ale jak coś znajde to dam znać ..