Smithi L1 ( chyba...) ucieka przed mącznikiem...

Otóż tak...

4 dni temu kupiłem B. Smithi po , chyba, pierwszej wylince ( wnioskuje to po braku dwóch lewych tylnych łapek i niewielkich rozmierach - ok. cm. ciałka, może mniej ). Trzymam go w niewielkim pojemniczku, troche większym niż to od kliszy. Wilgotnośc ma dobrą, para ładnie zbiera się na ściankach. W nocy jest dogrzewany, bo zimno u mnie jak w psiarni ( 17- 18 stopni )...ale coś jest nie tak, chyba...

Pająk nie chce jeść ( możliwe, że najadł się jeszcze w sklepie, ale jak go kupowałem to w podłożu siedział jeszcze żywy, nieruszony mącznik - tym sposobem mam jednego gratis :D ), kiedy mącznik podchodzi do niego, pająk ucieka na drugi koniec pudełeczka. Po drugie, wsadziłem mu połowe łupiny orzecha włoskiego ( uprzednio wyparzonej ), ale nie chce do niej wchodzić, siedzi albo pod ścianką, albo NA ściance.
Po trzecie odwłok ma czarny ( juz takiego kupiłem )

I pytanko : dlaczego nie je już 4 dni..? Niedługo wylinka..? Ale wtedy chyba siedziałby w kryjówce, a on łazi, albo siedzi na widoku. Za duży mącznik..? Mniej-więcej jego długości.

Czy mam zostawic mu tego mącznika na jakiś czas..? Bo ja wrzucam go do pudełeczka i jak widze, że pająk się nie interesuje ( ucieka ! ) to wyjmuje po 5 minutach...oczywiście mącznik jest żywy i dość ruchliwy, więc pająk raczej go widzi/czuje...

...to chyba tyle...