gwoli scislosci.. to ze macie czerwona zarowke nie znaczy..

.. ze pajak nie widzi swiatla.. coz to za bzdura..

nie widzi czerwonych promieni światła...
światło może i widzi.

U mnie czerwona zarowka funkcjonowala gdzies przez miesiac, ale to czerwone swiatelko bylo troche *oczojebne*, wiec uzywam jasnych zarowek. Sam sie w sumie przekonalem, ze to zadnej roznicy bynajmniej pajakom nie robi :)... przynajmniej nie z wykorzystaniem tych zarowek, co mozna kupic gdzies w przemyslowym.

Tzn z tego, co mi wiadomo, to one czerwonego swiatla nie widza, ale nie w przypadku tanich zarowek pomalowanych na czerwono.

Moge sie tu mylic, ale chyba nawet gdzies o tym widzialem art :)

jak sobie kupisz taka zwykla czerwona zarowke to pajak widzi swiatlo z niej padajace.. musialbys miec raczej zarowke taka jakiej uzywaja w ciemni fotograficznej zeby miec pewnosc ze pajak nie rejestruje padajacego swiatla..

no, tak tylko takie żarówki się nadają, bo te zwykłe o którym mówił atrax to są zwykłe żarówki, pomalowane jakąs farbką która u mnie odpadała, jak żarówka świeciła cały dzień. Tylko ze takie żarówki z ciemni trudno dostać przyajmnie w częstochowie. Ale na necie jest ich od groma.

to ze w ciemni uzywa sie jakichs zarowek, nie znaczy, ze sa idealne dla pajaczka. Te ciemniowe, przepuszczaja tylko swiatlo o takiej dlugosci fali, na jaka papier fotograficzny jest najmniej czuly.
W ciemni uzywa sie zarowek poczawszy od pomaranczowej, poprzez czerwona, a na oliwkowej konczac.
Moze i one sa dobre dla pajaka, ale sugestia, ze musi byc to zarowka do pracy w ciemni, jest chyba nie do konca uzasadniona.

Do obserwacji pajaka w nocy wystarczy zwykla latarka....