Wersja do druku
Witam.
Sprawa wyglada tak: zauwazylem u jednego z pajakow poczatek infekcji na odwłoku - grzyb, pleśń. Postanowilem szybko temu zapobiec (przyczyna byla zbyt duza wilgotnosc - BARDZOO DUZA). Pajak juz ma nowe - ODPOWIEDNIE warunki - a odwłok od kilku dni jest posypany niewielka iloscia TALKU, i musze przyznac, ze nie widze jak dotad dalszego rozwoju infekcji - śmiem przypuszczac, ze nawet objawy ustapił. Czy komus udalo sie zwalczyc tym samym sposobem ta zlosliwa chorobe?
u mnie naszęście tylko raz pojawił się grzyb na odwłoku boehmei, pająk się wyleczył wylinką. Kiedyś u kumpla 2 pająki zostały zaatakowane plesnią na odwloku i hodowca ze skelpu dał mu jaies coś to przemywania tym odwłoku, po 3 dniach wszystko ustapiło i ptaszniki zyja dalej :]
Nigdy nie miałem przypadku z pleśnią na odwłoku. Ja bym dał do suchego terrarium + miseczka z wodą...
Podobnie zrobilem. A przyczyna bylo przesadzenie z wilgotnoscia, jak juz powiedzialem.
Ja nigdy nie mialem takiego problemu, poniewasz zawsze mam odpowiednia wrecz idealna wilgotnosc i temperature oraz warunki w terrarium, ale rozne rzeczy sie zdarzaja.
Dlatego po przeczytaniu waszych wypowiedzi dziekuje wam za to ze na przyszlosc ja cos podobnego sie wydazy mi badz komus to bede wiedzial co robic.
garo
Sluchaj nie chce byc nie mily, ale naprawde MAŁO mnie obchodzi czy mas zidealna wilotnosc, czy nie. Wez pod uwage ze nie akzdy moze poswiecac terrarystyce tyle czasu... ile by chcial... czasami wole "nawodnic" niż przesuszyć.
Dzieki, ale poki co odkładam "maść" na bok - wole nie kombinowac. Zoabczymy. Narazie jest coraz lepiej :)