Wersja do druku
Mam b.albopilosum l2. Dziś rano zauwarzyłem , że zrzuca wylinke.Wyszedlem z domu , a gdy wróciłem pają zrzucił już prawie całą wylinke. Teraz leży z przyczepioną do odwłoka wylinką(tylko do kawałka) i nie wiem czy ona mu się odczepi bo on coś nie prubuje jej ściągnąć . Proszę o odpowiedzi.
Jak sie naje to powinna sama odpasc Na razie zostaw go w spokoju bo jest wyczerpany po wylince i moglbys go uszkodzic ;]
pokrop wodą i pociągnij pensetą za wylinkę, zejdzie.
a jesli nie zejdzie, nic sie nie stanie.
nic niekrop ! pajak jak sie przewroci na nogi to skora sama zejdzie
Też ostatnio tak miałem, utnij wylinke delikatnie nożyczkami i niech sobie biega z takim małym kawałkiem, wylinieje za misiąc i po problemie, a to jej w niczym nie przeszkadza.
Dzięki za rady , a wylinke właśnie lekko ściągnąłem pensetą i pająk dobrze się czuje.
k4cp3r8 - a co ma to zrzucenia wylinki najedzenie się pająka ??
MAT - narazie zwiększ wilgotność, jezeli po jakimś czasie pająkowi wylinka nie zejdzie, to zrób w miejscu przyklejenia się "naskurków" mała kropelkę wody i sam sprubój ściągnąć delikatnie wylinke. a jak nie to zrób jak rastafaq mówił :D
To ze odwłok mu urośnie jak go dobrze nakarmi i samo powinno odpasc ;] Bynajmniej u mojego kolegi to zadziałało
to niema nic do rzeczy, czy odpadnie na małych czy dużym odwłoku.
chodzi o wilgotność :)
chrzanu ma racje - WILGOTNOSC a nie jedzieni .Za przeproszenim co mam piernik do wiatraka!!!
POZDRO