Wersja do druku
I znowu mam w domu inwazje. Więc dwa pytanka:
1.Czy mogą być niebezpieczne dla pająków?
2.Zawsze pozbywałem się ich wywieszając płytki global. Nie wiem na jakiej zasadzie te płytki działają, więc zastanawiam się czy nie zaszkodzą pająkom?
Na razie mrówki i pająki wydają się żyć w jako takiej symbiozie, ale jak się nie pozbęde mrówek, to sąsiedzi mogą być niezadowoleni.
Witam
Według mnie mrówkki dopuki nie dorwa sie do małych pajaczkow nic nie zrobią co do tych płatków raczej też nie zaszkodza ponieważ ptaszniki maja swój mikroklimacik w terra !!!
Jak możecie to napiszcie mi też co mam zrobic bo mam inwazje malutkich świerszczy w pokoju nie wiem co z nnimi zrobić :/ ???
wypuść jakiegoś wiecznie głodnego pająka :) na przykład cambri :) [joke]
hehhe :D
ad.1. Awikularia pisala kiedys ze jej faraonki kokon rozpierniczyly (tylko tyle slyszalem o niebezpieczenstwie dla ptaszorow)
ad.2. Kiedys rowniez byl post na temat plytek owadobujczych. Doszli wtedy rozmowcy ze zainstalowane w pokoju moga zaszkodzic. Jesli masz mrowy w pokoju to na czas eksterminacji wynies pajaki gdzies indziej (np. do jakiegos kolegi) albo zamontuj takie zmyslem pulapki z trutka. Mrowka wchodzi do takiej i zanosi trutke do mrowiska. Tam zaraza inne az w koncu dochodzi rowniez do krolowej i finito z kolinii. Jesli tylko mrowki nie wchodza do terrariow to nie powinny zatruch pajaka, pozatym pajak jest znacznie wiekszy i sadze ze zeby go usmiercic potrzeba by znacznej ilosci zatrutych mrowek:D
tomi18: Albo zostaw (nie powiny sie rozmozyc) albo kup sobie kota (najlepszy, niezawodny i najfajniejszy srodek przeciwko uciekinierom). Male swierszcze sa bardziej wrazliwe na niska wilgotnosc i latwo doprowadzic do ich przesusznia. Wiec mozesz sprobowa "osuszyc" jakos swoj pokoj np. wynies kwiatki zeby nie parowala z nich woda, podkrec kaloryfer (to baaardzo wysusza powietrze). Jak juz pisalem: jesli kilka przezyje to nie masz si czym martwic. Gdyby bylo czym to polowa hodowcow z karmowkami mialby tysiace swierszczy w domach:P
mirekesp: Ja miałem podobną syt na początku kariery terrarystycznej. Mrówki wlazły do pojemnkia z małym B. smithi na szczęście zabrały się za niedokończoną pinkę, ale oblazły ją tak że ni widać jej było spod nich - słowem cała horda. Pozbyłem się ich w tradycyjny sposób jakiś faraon-cośtam-bid (zanoszą trutke do gniazda i dalej jak wyżej napisał kolega) w spryskiwaczu w okolicach pojemników (pająki przeprowadziły sie na dzień do siostry). Jest jeszcze jeden dość ciekawy sposób na wytępienie tego cholerstwa (tani, skuteczny i nie szkodzący podopiecznym): bierzemy jakąś rurkę czy walcowaty pojemniczek (najlepiej przeźroczysty, dleczego? to potem ;]) - ważne żeby był zamknięty z jednej strony) wkładamy coś miłego np może być kawałek kanapki (u mnie tak było ale to przez przypadek;]), ale podobno moze być też jakiś miód czy dżemik i kładziemy w miejscu gdzie widujemy mrówki najczęściej albo np blisko rur (tam gdzie ciepło). Po jakimś czasie mrówki zwęszą jedzenia, potem zamiast przenosić jedzenie do gniazda, przeniosą gniazdo do kolonii czekamy aż w środku będzie królowa i mamy teraz cały sadystyczny wachlarz możliwości >> sprawdzone bydlaków już prawie wogóle nie widuje
tomi: Luzik świerszcze same padną, choć bywa różnie mi też kiedyś troche wylęgu uciekło, jakiś czas temu znalazłem dużego świerszcza beztrosko skaczącego po przedpokoju (to chyba właśnie z tego wylęgu co uciekł). Kot to też nie głupi pomysł - fajnie się czaji na nie ;]
Ja ci polece cos, czym wygubilam plage faraonek u mnie w domu. Mieszkalam z nimi w symbiozie, dopoki przekrajajac chleb nie wysypaly mi sie z niego, i kiedy zjadly mi 2 kokony. Kupilam 2 szt. FARATOX-B (do dostania w sklepach ogrodniczych) i w 2 tygodnie mrowki zniknely. Pytalam sprzedawce, czy to dziala na pajaki, ale on odparl "niestety, tylko na faraonki". Dla mnie stety :D. Mam mieszkanie czyste juz kilka tygodni, a pajaki maja sie dobrze. Ale na wszelki wypadek FARATOX sobie wisi na trasach ich bylych wędrówek. Naprawde polecam.
Dzięki za rady. Rozpoczynam wojne.
Polecam Faratox-B. Ja pozbyłem się tym tego sześcionogiego badziewia jakieś 1,5 - 2 lata temu. Jeszcze ani jednej nie dorwałem.