Chciałbym (to tak w ramach swojego rodzaju rozrywki) żebyście opisali jakieś smieszne zdarzenia z życia Waszych lampartów :)
Na początek ja sie pochwale: otóż mój gekon okazał sie być bardzo wybrednym smakoszem świerszczy :) Dzisiaj dałem mu świerszcza tak maxymalnie wytazanego w witaminkach i co z nim zrobił? Najpierw chwycił go poczym (tak mi sie wydaje) stwierdził że jest chyba jakiś niedobry i go poprostu wyplół :) Najlepsze jest to żę zaraz po tym zdarzeniu dałem mu takiego normalnego bez żadnych dodatków i wsunoł go ino sie kużyło ;) Teraz zacząłem sie poważnie zastanawiać nad kupnem witaminek o smaku np. malinowym albo jakiś lemon :P