Wersja do druku
Od niedzieli jest u mnie gekon lamparci mloda samiczka. OD tego czasu zjadla w sumie jednego swierszcza w poniedzialek i to bez witamin niczym nie posypanego, podanego penseta.
Wiekszosc czasu spi, czy myslicie ze to jeszcze aklimatyzacja?? Martwie sie bo skoro nie je to jak witaminy jej zapewnie, napiszcie co o tym myslicie.
no słuchaj, narazie bym sie nie przejmował. Jeżeli zjadła chociaż jednego to jest ok, a że nie posypany to też nie ma co tragizować. Jak przez tydzień, dwa, a nawet do 3 nie dostanie witamin (a będzie mało jadła) to też sie nic nie stanie, bo jak zwierz nie je to nie rośnie, proste i logiczne ;)
Jednak jeżeli martwisz sie niemiłosiernie (a nie zdziwiłbym sie, po takich przejściach jak miałeś niedawno) to proponuje Ci zrobić tak: zorganizuj sobie jakieś pudełko, nie za wielkie, takie żeby sie gad zmieścił i miał jak obrucić, i wsyp tam wapno jako podłoże. Gekon powinien to lizać (nie w jakiś oszałamiających ilościach, ale zawsze coś). Zadanie możesz mieć o tyle utrudnione, że teraz napewno gad jest strasznie płochliwy. Niemniej jednak 3mam kciuki i życzę powodzenia :)
Dzieki:) Narazie cierpliwie czekam. Mysle ze jak zglodnieje to sie skusi na wieksza uczte:)
A co do plochliwosci to rzeczywiscie. Syczy na wszystko co sie kreci kolo niego:)
Narazie chyba wszystko ok ale chyba ostatnio kupiles samice i ja oddales z tego co pamietam jak niebedzie jadla przez pare dni (okolo tygodnia) to proponuje odwiesc ja do tego chodowcy co prawdopodobnie sprzedaje chore geki. A narazie zycze powodzenia i zycze zebys niemusial oddawac samicy nara
Wydaje sie ze powoli wszystko idze ku normie. Wczoraj zjadl macznika jednogo, dzisiaj kolejnego. Jutro kupie swiersze bo mi sie skonczyly to juz tylko swierszczami bede karmil:) Dzieki za info, al mysle ze ten jest zupelnie zdrowy, tyle tylko ze narazie preferuje nie wychodzenie z bezpiecnego z jej punktu widzenia miejsca:) Ale czekam cierpliwie na jej otwarcie sie na swiat:)