Czy ktoś hoduje karaczany nauphoeta cinerea. Proszę o jakieś rady dotyczące tych karaczanów i informacie czy szybko się rozmnażają itp:) jestem zielony w karaczanach :) moja smithi L9 się 3 razy na to rzucała i nie potrafi tego złapać :(
Wersja do druku
Czy ktoś hoduje karaczany nauphoeta cinerea. Proszę o jakieś rady dotyczące tych karaczanów i informacie czy szybko się rozmnażają itp:) jestem zielony w karaczanach :) moja smithi L9 się 3 razy na to rzucała i nie potrafi tego złapać :(
Tu masz dużo dokładnych danych o biologii N. cinerea :)
http://www.herpshop.com.au/Food.html
Praktycznie nic więcej nie potrzeba...
hehs nie znam aż tak dobrze angielskiego:( Potrzebne mi aby takie rady
Co dać na dno torf? jeszcze go nie wrzuciłem narazie mają wytłoczki
2. Jakiej wilgotności wymagają
3. jakiej wielkości są najmniejsze chodzące po szybach osobniki:)?? zabezpieczyłem terra taką drobną metalową siatką ale nie wiem czy to starczy:P
Nie trzeba podłoża, wytłoczki wystarczą.
Wilgotność ok. 70%
Młode mają ok. 5mm i wszystkie "rozmiary" łażą po szybach.
Jeśli nie ma najmniejszych szpar, to wystarczy. Ja mam szczelnie zamykaną pokrywę (na zatrzask) z drobnymi otworami wentylacyjnymi.
Hej
Te cholery są zajebiście sprytne i szybkie tak więc jeśli znajdą jakąś dziurę to sie wszystkie wyprowadzą.
Ja trzymam na torfie w akwarium a od góry mam dośc mocno naciągniętą ramkę z drutu na którą naciągnąłem damską rajstopą (hie hie) ale zdaje egzamin na 100%.
Warunki:
hmmmmmmm
w zasadzie to powinny wytrzymać wszystko!!!!!!!
Ale jak im zapewnisz takie naprawdę odpowiednie warunki tj:
- pokarm regularnie (płatki, owoce, warzywa i oczywiście mięsko jakieś co kilka dni - to będą sie mnorzyć i mnorzyć) z tym że nie zbyt wiele tego pokarmu jednorazowo - po trochu jak zjedzą to znowu można dołozyc - tak żeby nie gnił w akwarium
- woda w jakimś zabezpieczonym pojemniczku świeża oczywiście (najlepiej do pojemnika wsyp żwirek czysty i zalej go wodą - inaczej będą sie topić)
Jak to zapewnisz to masz naprawdę godne uwagi owady.
Aha jak samica wietrzy oteeke to raczej nie polecam grzebania w "karaczanarium" może ją odrzucić i bedzie pozamiatane - lepiej odczekać
ps. mają naprawdę bardzo silny instynkt stadny - jak zabieram jakieś sztuki przeznaczone na pokarm to reszta zachowuje sie tak jakby ich szukała po całym akwarium - zajebista sprawa
Dark Raptor napisał(a):
Aha jak samica wietrzy oteeke to raczej nie polecam grzebania w "karaczanarium" może ją odrzucić i bedzie pozamiatane - lepiej odczekać
O co w tym chodzi ja narazie nie odróżniam samców od samic:) dziś patrzę i mam sporą gromadkę małych karaczanów troszkę się boję czy jakieś nie pouciekały :/ bo mam metalową siatkę z oczkami 2mm a one są chudziudkie i mogły się przedostać zaraz zakładam na tą siatkę jeszcze pończochę tak na wszelki wypadek :P
Chodzi o to że gdy bedziesz miał dorosłą samice to ona co jakis czas bedzie wychodzic na najwyższy punkt w "karaczanarium" i wysuwać się jej będzie hmmmmmmmm z tyłu taka kremowa tulejka - to jest Oteka - z tego co wiem w tym są młode karaczany - jesli wtedy jej przeszkodzisz to ją poprostu odrzuci i stracisz cały wylęg (oczywiście nastepuje to dopiero po zapłodnieniu
Napewno jak zobaczysz to to zrozumiesz o czym mówię