co jest lepszym pokarmem dla ptasznikow ? ktory pokarm nie sprawia problemow pzy jedzeniu ptasznikowi ? ktory jest latwieszjeszy w hodowli co sadzicie o tym ? co jest lepsze dla ptasznikow, ktory zawiera wiecej substancji odzywczych itd. ??
Wersja do druku
co jest lepszym pokarmem dla ptasznikow ? ktory pokarm nie sprawia problemow pzy jedzeniu ptasznikowi ? ktory jest latwieszjeszy w hodowli co sadzicie o tym ? co jest lepsze dla ptasznikow, ktory zawiera wiecej substancji odzywczych itd. ??
chodzi mi o karaczany N.cirenea a swierszcze to jakies najprostsze w hodowli...
Trudno powiedzieć, który pokarm jest lepszy. Karaczany, które wymieniasz biegają po szybach i mogą tym sprawić sporo kłopotu hodowcy, ale może to być zaletą przy karmieniu nadrzewnych pająków.
W hodowli, i świerszcze, i karaczany są łatwe.
osobiscie, wolal bym, zeby w razie ucieczki po domu biegaly mi swierszcze niz karaluchy, ale to kwestaia gustu ;)
Jeśli chodzi o "odsłanianie się" w terenie to świerszcze górują. Może są bardziej skoczne, lecz nie mają takiej tendencji do chowania się gdzie popadnie (chyba, że masz takie terra dla ptaszników). Karaczany wpełzną w każdą szparę no i łatwo uciekają.
Karaczany N. cinerea wydają mi się najłatwiejsze w hodowli ze wszystkich karmówek.
PS. To temat nie na to forum.
zdecydowanie lepsze są świerszcze z punktu widzenia pająka. świerszcz się nie zakopuje i nie wciska w kazdą szczelinę, a do tego jest "miękciejszy" i nie "śmierdzi"(pajaki często nie chcą jeść karaczanów tylko świerszcze).
z punktu widzenia hodowcy lepszy karaczan bo praktycznie jest to hodowla bezobsługowa. raz po raz coś do zarcia wrzucisz i to wszystko. z cinereą radzę jednak uważać, bo świetnie chodzą po szybach i moga wyleźć. ja mam dość sporo karaczanów na chacie i tępię wszystkimi możliwymi sposobami(bo jak się zalęgną to będzie syf).
hoduję i świerszcze i karaczany i myślę że to dobra kombinacja.
a jakie proponujecie swierszcze z ktore nie sprawiaja klopotu ?? i co myslicie o swierszczach srodziemnomorskich ?
Gdzieś tu na forum słyszałem, że to właśnie śródziemnomorskie robią najwięcej kłopotu...
Samce potwornie hałasują, ponadto zżerją się nawzajem i trudno to wyeliminować. Pod tymi względami dużo lepsze są domowe.(kubańskie podobno też są w porządku).
Dokładnie. Polecam domowe i kubany. Są najłatwiejsze w hodowli i najmniej "stratne". No i aż tak potwornie nie śmierdzą jak śródziemnomorskie.