Wersja do druku
Od 17 dni mam w dmu modlisze oczkową, najprawdopodobniej L3. Mineło juz conajmniej 20 dni od wylinki i jak narazie cisza. Raczej nie ma za zimno. Całymi dniami od kąd ja mam lubi wisiec sobie na suficie ale liniec jej sie nie chce. Je mniej wiecej średniego swierszcza raz na 3 dni, i nie jest nigdzie nabrzmiała. Czyżby to było normalne zachowanie ???
przecież się nie zacięła spróbuj podawać jej zwykłą muchę powiedzmy jedną dziennie i czekaj w końcu przejdziei wylinke1
Jak moje modlichy mialy za zimno to zawsze siedzialy na suficie. Jezeli trzymasz je gdzies gdzie sa przeciagi np. parapety to sciagnij je.
hmmm moje gastriczki siedza caly czas na "suficie" a sp na "podlodze" a pojemniczki staja w tym samym miejscu i niestoja na parapecie ani w miejscach narazonych na przeciag.
zawsze jak jestem w zoologicznym to modlich zawsze są na góże a mają b.ciepło i wogule
to chyba zależy od upodobań
pozdrawiam
mineły 4 dni, zwiekszyłam jej troche temperature i to ze ona je co trzy dni to nie dlatego ze ja ja głodze ;) ale dlatego ze ona cos niebardzo jest łakomczuchem, ale teraz daje jej mniejsze świerszcze wiec je juz prawie codziennie, ale liniec dalej nie ma ochoty, ile najwiecej wam czasu upływało miedzy wylinkami ???
Moze powiecie ze jestem nudna, powtażam sie, albo panikuje, ale naprawde sie martwie ze jest chora. Jest słaba, tak troche włuczu tylnymi odnóżami jak chodzi podnie. Pod pokrywami na skrzydła wyraźnie widać tak jak by drugie tylko dwarazy większe ( urosły w przeciągu ostatniego tygodnia). Dalej całymi dniami przesiaduje na suficie, raz nawet ustawiła sie juz tak jak by miala liniec pionowo w dół, ale po jakims czasie "sie rozmyslila".... :(
No może faktycznie troche panikowałam;) bo dzisiaj w nocy pięknie przeszła w koncu tą wylinke. Ale jakież zdziwienie moje było jak zobaczyłam ze to była wylinka imagalna. Byłam pewna ze to L3 góra L4, miała 3 cm teraz ma 4cm i jest dosc mała nawet jak na samca z tego gatunku (Creobroter pictipennis) ale za to jst piękna :)