Cześć!
Czy zakupując zwierzaki jako firma muszę mieć jakieś papiery pochodzenia. Chodzi mi o to żeby nie skonfiskowali mi okazów powołując się na tzw. Konwencję Waszyngtońską.
Dziękuję za porady
Lulek
Wersja do druku
Cześć!
Czy zakupując zwierzaki jako firma muszę mieć jakieś papiery pochodzenia. Chodzi mi o to żeby nie skonfiskowali mi okazów powołując się na tzw. Konwencję Waszyngtońską.
Dziękuję za porady
Lulek
moja wypowiedz moze nie byc poprawna w 100% ale z tegp co sie orientuje to tylko na konkretne gatunki jest wystawiany dokument tzw CITES (I, II lub III zalezy od stopnia ochrony gatunku). Na inne gatunki wystarczy chyba dowod zakupu i tyle.
Wszyscy musza mieć dokumenty pochodzenia, nie ma znaczenia czy firma czy nie. Najlepiej postudiować podforum o CITES. Zresztą od czasu wejścia Polski do UE liczą się przede wszytskim ostrzejsze od CITES-u przepisy UE.
dla podkreślenia słów Dr. Roberta. ]
NAS POLAKÓW OD 1V2004 OBOWIAZUJA PRZEPISY UNII A NIE CITES!!! WIĘC NIE POWOŁUJCIE SIE LUDZISKA NA CITES BO TA KONWENCJA NAS NIE DOTYCZY BEZPOSREDNIO!!
ale prawo Unii jest chyba w tym zakresie oparte o konwencje, czy nie?
Tak, Polska nie przestała być stroną Konwencji Waszyngtońskiej wstępując do UE. Niemniej jednak przepisy UE są znacznie bardziej restrykcyjne i obszerniejsze i do nich teraz musimy się stosować.
aha,a jak to wyglada z nadawaniem numeru (do) CITESu, powiedzmy ze chce zostac hodowca i chcialbym dawac nry moim zwierzakom, jak to wyglada?
No tak dobrze to jeszcze nie ma, żeby hodcy nadawali numery dokumentom :). Numer CITES-u czyli dokumentu do przekraczania granicy (w tej chwili unijnej) nie nadaje hodowca tylko urząd wydający CITES, w każdym kraju jest jeden taki urząd (zwykle ministerstwo środowiska lub tym podobne) - ale o CITES występuje się tylko w przypadku eksportu czy importu zwierza poza UE - to dokument podróży ważny chyba kilka miesiecy i może być na wiele zwierząt jeden.
Natomiast do przemieszczania zwierza wewnątrz UE potrzebne jest unijne świadectwa pochodzenia (żółty formularz) - to taki dowód osobisty konkretnego egzemplarza wydawany przez ten sam urząd co CITES.
Ale to taka jałowa gadka bo o tym wszystkim bylo juz pisane:
m.in.
http://www.terrarium.com.pl/forum/re...&i=2990&t=2990
www.cites.info.pl
co do swiadectwa pochodzenia, czy swiadectwa urodzenia w niewoli to ja wiem, bo jak przeprowadzalem sie za granice, to mialem takie dokumenty, a co do nadawania numerow, to mam na mysli ten numer ktory daje sprzedawca na fakturze sprzedazy, z ktorym to sie wystepuje do ministerstwa srodowiska zeby nadali odpowiedni numer i wydali cites, bo tak to sie chyba odbywa, wiec zle mnie Pan zrozumial. Wlasnie o to mi chodzi, jak mozna uzyskac mozliwosc wydawania(jako sprzedawca) odpowiednich numerow czy dokumentow, z ktorymi kupujacy moze sie zglosic do ministerstwa.
Za bardzo nie rozumiem o co chodzi. Każdy w przypadku sprzedaży np. na podstawie np. kopii świadectwa urodzenia w niewoli może sobie nadać na kopii numer jaki chce, bo tak naprawdę zgodnie z prawem to on powinien takie zwierzę sprzedać z unijnym świadectwem pochodzenia (nawet wewnątrz Polski), ale tu jest jeszcze spory bałagan. Czy występowałeś w Polsce do ministerstwa i otrzymałeś unijne świadectwo pochodzenia (czasem zwane w UE "Euro CITES"), czyli tzw. żółty formularz ?