Czy widział ktoś kiedyś patyczaka,modliszkę,liśćca,straszyka w Polsce na wolności?? Gdzie można go spotkać? W jakich krajach(chodzi mi o Włochy,Hiszpania,Grecja,Chorwacja,Francja) można jakieś spotkać??
Wersja do druku
Czy widział ktoś kiedyś patyczaka,modliszkę,liśćca,straszyka w Polsce na wolności?? Gdzie można go spotkać? W jakich krajach(chodzi mi o Włochy,Hiszpania,Grecja,Chorwacja,Francja) można jakieś spotkać??
W Polsce nie ma żadnych straszyków, patyczaków czy liśćców. Jedyne co mozna spotkać (i to srasznie trudno) to modliszka zwyczajna Mantis religiosa. Ale nawet jej chodwla jest zabroniona.
No w innych krajach to nawet jak złapiesz trzeba jakoś je wwieśc do Polski.
w krajach srodziemnomorskich mozna spotkac bodajze dwa gatunki modliszek, i patyczakow(taki zielony i brazowy, niestety nazw nie pamietam, ksiazka zostala na dzialce:), w polsce trafia sie modliszka zwyczajna (Mantis religiosa), jest pod ochroną. wystepuje w kotlinie sandomierskiej, na naslonecznionych łąkach z krzewami. czytalam, ze podobno lubia siedziec na roslinach nadwodnych typu turzyce itd.
W europie można spotkac dwa straszyki w rwjonach śródziemnonmorskich: patycfzaki pałeczkowate i galijskie. Słyszałem że w anglii "zadomowił" się patyczak indyjski (zime przeżywają jajeczka) ale nie znalazlem jakiś artukółów które mogły by to potwierdzać.....
A ktoś z was znalazł żywą Religiose? Straszyków naturalnie sie u nas nei znajdzie...
Ja.... dodam że na bloku :) Mój kolega też znalazł tyle że 50 m dalej:) W ogóle podobno nie az tak trudno spotkać religiose w Polsce.
Co do patyczaków w Angli, na Animal Planet oglądałem program i okazuje się że nie tylko jeden gat. tam żyje a kilka, taki koles chodził po kszakach i pokazywał, jak na to patrzyłem to nie chciało mi sie wierzyć ale to prawda.
Czyli jest możliwość że jak będe sobie szedł ulicą to znajde modliche? Kedys coś wielkiego leciało z furkotem, walnęło w znak i spadło na ziemie ale o dziwo na ziemi tego nei znalazłem. Myślałem że to Pasikonik zielony ale on tak normalnei chyba nei lata, nie?
lata
Oj lata skubany strasznie dobrze. Niby takie nieaerodynamiczne bydlę, a wiele razy zwiewał mi sprzed nosa, lądując złośliwie na niedostępnych dla mnie gałęziach (i chyba śmiał mi się w nos :)